Co dalej z prywatyzacją?

W tym tygodniu dokonano rekonstrukcji rządu. Jednym z jej skutków jest obarczenie jeszcze większą odpowiedzialnością wicepremiera Jerzego Hausnera. Odwołano ministra skarbu Piotra Czyżewskiego i nie przedstawiono jego następcy, a kierowanie tym resortem powierzono właśnie wicepremierowi Hausnerowi.

W tym tygodniu dokonano rekonstrukcji rządu. Jednym z jej skutków jest obarczenie jeszcze większą odpowiedzialnością wicepremiera Jerzego Hausnera. Odwołano ministra skarbu Piotra Czyżewskiego i nie przedstawiono jego następcy, a kierowanie tym resortem powierzono właśnie wicepremierowi Hausnerowi.

Problemem nie jest to, kto będzie kolejnym ministrem skarbu - czwartym już za rządów premiera Millera - ale to, jaka jest strategia rządu wobec procesu prywatyzacji w najbliższych latach. Do tej pory prywatyzacja stanowiła źródło finansowania coraz większego deficytu budżetowego. Za rządów premiera Millera proces ten został zahamowany. Tymczasem według założeń budżetowych, przychody z prywatyzacji w tym roku powinny wynieść około 8,8 mld złotych. Do sprywatyzowania zostały: Grupa Lotos, 17 proc. PKN Orlen, ciężka chemia, PGNiG, banki BGŻ i PKO BP, czy wreszcie grupa energetyczna G-8.

Reklama

Prywatyzacja dokonywana jest nie tylko po to, aby być źródłem dochodów Skarbu Państwa, ale ma równocześnie zwiększać sprawność działania prywatyzowanych przedsiębiorstw. Ma ona prowadzić to do obniżenia kosztów, a w efekcie do zwiększenia zyskowności przedsiębiorstw. Jednak prywatyzacja ma też negatywny wpływ. Jest nim zwiększenie bezrobocia. Sytuacja w Polsce staje się coraz trudniejsza, jeśli weźmiemy pod uwagę, że te sektory, które pozostały jeszcze do sprywatyzowania nie mają przyszłości, a ze względu na ich obecną strukturę i wpływ na społeczeństwo są bardzo trudne do sprywatyzowania. Dowodzą tego problemy sektorów takich jak górnictwo, hutnictwo czy kolej. Wejście Polski do Unii Europejskiej będzie wymagać przystosowania się do norm dotyczących ochrony środowiska naturalnego. Normy te wymuszają dokonania w naszym kraju dużych inwestycji, które nie są i nie będą namacalne.

Kierunki polskiej prywatyzacji powinny teraz polegać na wcześniejszej restrukturyzacji przedsiębiorstw, zanim zostaną one sprywatyzowane. Należy więc obniżyć koszty ich działania, wprowadzić nowoczesne systemy zarządzania i marketingu. Poza tym ważne jest ich odpolitycznienie, a to już jest bardzo trudny problem. Nowy minister skarbu powinien więc być osobą, która ma za sobą przede wszystkim zaplecze polityczne rządu, aby dokonać niepopularnej restrukturyzacji państwowych molochów.

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: prywatyzacja | co dalej | skarbu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »