Co grozi Polakom, którzy nie wymienili dowodu?

Osoby, które do końca grudnia nie złożą wniosku o wydanie nowego dowodu osobistego, mogą być oskarżone o uchylanie od obowiązku wymiany dowodu. Za takie wykroczenie grozi kara grzywny lub miesiąc więzienia! Czy 2,5 mln Polaków z "zielonymi książeczkami" powinno się obawiać?

Osoby, które do końca grudnia nie złożą wniosku o wydanie nowego dowodu osobistego, mogą być oskarżone o uchylanie od obowiązku wymiany dowodu. Za takie wykroczenie grozi kara grzywny lub miesiąc więzienia! Czy 2,5 mln Polaków z "zielonymi książeczkami" powinno się obawiać?

Rozmawiamy z Wiolettą Paprocką, rzeczniczką Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

INTERIA.PL: Osobom, które nie wymieniły dowodu osobistego, zostały dwa dni na złożenie wniosku. Zastanawiam się tylko, czy jest sens nadal ich poganiać.

W. Paprocka: My zrobiliśmy już wszystko, aby ich pogonić. Błędem było jednak to, że termin ważności starych dowodów przedłużono do 31 marca. Do momentu podjęcia tej decyzji, frekwencja wśród składających wnioski, była bardzo wysoka. Gdy min. Stasiak ogłosił nową datę, wiele osób straciło zapał.

Reklama

Ustawowy termin składania wniosków mija 31 grudnia. Urzędnicy mówią jednak, że na spóźnialskich czekać będą także w styczniu.

- Oczywiście. Wnioski przyjmowane będą także po Nowym Roku?

Co oznacza zatem data 31 grudnia? Dla wielu nadal nie jest to do końca zrozumiałe.

- Początkowo, była to data, kiedy stare dowody miały stracić ważność. Później jednak przesunięto granicę o trzy miesiące. Ale warto się spieszyć. Wszyscy, którzy złożą wniosek do 31 grudnia, mają gwarancję, że nowe dowody otrzymają przed końcem marca. Ci, którzy się spóźnią, nie mogą być tego pewni. W pierwszej kolejności będą bowiem obsługiwane osoby, które zmieściły się w ustawowym terminie. Wiem jednak, że urzędy robią wszystko, by dokumenty wydawane były w ciągu 30 dni od daty złożenia wniosku.

Co to oznacza? Przykładowo, możemy liczyć, że w ostatnich dniach tego roku urzędy będą pracować dłużej?

- Taka decyzja nie leży niestety w kompetencjach ministerstwa, ale poszczególnych samorządów. Myślę jednak, że 31 grudnia wszystkie urzędy będą pracować dłużej. Prawdopodobnie będą także pracować w najbliższą sobotę.

2,5 mln Polaków nadal nie wymieniło starego dowodu. Co jest tego głównym powodem?

- Z tej grupy, 1 mln stanowią osoby przebywające za granicą. Nie złożyły wniosku, bo stwierdziły zapewne, że nie potrzebują dowodu. Za granicą wystarczy im paszport.

Nadal zostaje nam 1,5 mln. Co z nimi?

- 500 tys. to ci, którzy nie mają pewnie pojęcia o konieczności wymiany starego dowodu, albo ją zlekceważyli. A pozostały milion to zwykli obywatele, którzy zwlekają do ostatniej chwili.

2,5 mln to, według Pani, dużo czy mało?

- 2,5 mln to sporo. Jesteśmy jednak przygotowani, aby obsłużyć ich w ciągu 30 dni.

Nie uważa Pani, że winę za obecną sytuację, ponosi częściowo MSWiA? Straszyliście ludzi nieprzekraczalnym terminem 31 grudnia, potem go przesunęliście. Może zabrakło zdecydowania z waszej strony?

- Jest w tym trochę prawdy. Błędem było przesunięcie tej granicy. Zauważyliśmy wtedy drastyczny spadek liczby składanych podań.

Zgodnie z prawem, osoby, które do końca grudnia nie złożą wniosku o wydanie nowego dowodu osobistego, mogą być oskarżone o uchylanie się od tego obowiązku. Za takie wykroczenie grozi kara grzywny lub miesiąc więzienia. Czy Polacy powinni się bać?

- Ministerstwo nie będzie wnioskować o karanie takich osób.

Chyba, że ktoś uparcie będzie się od tego obowiązku uchylał...

- Myślę, że będą to przypadki jednostkowe. Takie osoby bardzo szybko zorientują się, że życie bez dowodu jest o wiele trudniejsze.

Rozmawiał Arkadiusz Błaszczyk

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kara więzienia | ministerstwa | oskarżone | wykroczenie | kara
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »