Co ma dla nas resort pracy

Wydłużenie urlopów macierzyńskich, monitoring wyjeżdżających za granicę, powołanie Agencji Rozwoju Zasobów Ludzkich, jednocyfrowy wskaźnik bezrobocia - takie propozycje Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej zapowiada szefowa resortu Anna Kalata.

Korzystniej dla kobiet

- Jeszcze w tym roku powinno wejść w życie rządowe rozwiązanie wydłużenia urlopów macierzyńskich z 14 do 16 tygodni. Będziemy dążyć do tego, aby te urlopy sukcesywnie wydłużać - zapowiedziała minister.

W ocenie Kalaty proponowane przez posłów wprowadzenie okresów ochronnych przed zwolnieniem dla kobiet wracających po urlopie macierzyńskim lub wychowawczym do pracy, może "obrócić się przeciwko kobietom i spowodować, że będą zatrudniane mniej chętnie niż mężczyźni".

- Będziemy lobbować u ministra finansów na rzecz wprowadzenia ulg podatkowych dla rodzin z dziećmi - zapowiedziała.
Resort rozważa także, jak w świadczeniach emerytalnych kobiet uwzględnić czas przeznaczony na wychowanie dziecka, tak aby ich świadczenia nie były niższe.

Reklama

Resort pracy zapowiada też działania na rzecz aktywizacji kobiet po urodzeniu dziecka.
- Zamierzamy upowszechniać elastyczny czas pracy, telepracę, możliwość pracy weekendowej, popołudniowej lub na część etatu, tak by kobieta nie traciła kontaktu z rynkiem pracy, gdy wychowuje dziecko - poinformowała Kalata.

Bezrobocie a potrzeby rynku

Mówiąc o ogólnej sytuacji na rynku pracy podkreśliła, że mimo stopniowego spadku poziomu bezrobocia, bez pracy nadal pozostaje ponad 2,4 mln osób, a "to stawia Polskę w ogonie Europy".
- Wszystkie działania resortu zmierzają do osiągnięcia jednocyfrowego wskaźnika bezrobocia - podkreśliła.

Według Kalaty, na wysoki poziom bezrobocia wpływa m.in. niedopasowanie kwalifikacji szukających pracy do potrzeb rynku.
- Pracodawcy skarżą się, że nie mają kogo przyjąć do pracy, ponieważ system edukacji w ostatnich latach rozminął się z ich oczekiwaniami - powiedziała.

Jej zdaniem, w urzędach pracy powinno nastąpić oddzielenie pionów administracyjnych od pionów doradców zawodowych, aktywnie pracujących z bezrobotnymi oraz pracodawcami. Dodała, że resort chce także wprowadzić motywacyjny system wynagradzania dla doradców zawodowych.

Monitoring wyjeżdżających

Według minister, rynek pracy destabilizuje także migracja zarobkowa. Z danych MPiPS wynika, że dotychczas do pracy wyjechało z Polski 660 tys. osób, a ok. 130 tys. polskich obywateli świadczy usługi będąc oddelegowanymi z polskich firm.

- Od maja pracujemy nad stworzeniem lepszego systemu monitoringu, zarówno osób wyjeżdżających, jak i przyjeżdżających do Polski - powiedziała. Dodała, że taki system jest niezbędny, ponieważ w sierpniu zostanie podpisane rozporządzenie ułatwiające podjęcie pracy sezonowej (do 3 miesięcy w ciągu roku) w polskim rolnictwie dla cudzoziemców. Zgodnie z nim od pracodawcy nie będzie już wymagane uzyskanie dla obcokrajowca zezwolenia, które obecnie kosztuje blisko 900 zł.

I kilka innych pomysłów

Szefowa resortu pracy podkreśliła, że autorskim pomysłem ministerstwa jest przekształcenie Ochotniczych Hufców Pracy w Rządową Agencję Zatrudnienia Młodzieży, która objęłaby wszystkich młodych ludzi do 25. roku życia. Jak zapowiedziała, propozycja utworzenia agencji znajdzie się w założeniach do ustawy o rynku pracy, która będzie gotowa w grudniu.

Minister, pytana o propozycje Samoobrony dotyczące wypłaty zasiłków dla osób bezrobotnych na poziomie minimum socjalnego, odpowiedziała, że rozwiązanie to wymaga zmian w systemie podatkowym, aby znaleźć źródło finansowania. Dodała, że resort będzie prowadził symulacje, jaka kwota byłaby potrzebna, aby każdy bezrobotny otrzymywał zasiłek.

Ponadto minister zapowiedziała, że projekt ustawy wprowadzający coroczną waloryzację rent i emerytur oraz skracający z 4 do 2 lat przejście z tzw. starego portfela, niebawem trafi na posiedzenie rządu.
- W przyszłorocznym budżecie jest już zarezerwowane 3,5 mld zł na ten cel. To się należy emerytom i rencistom - podkreśliła.

Jak poinformowała, resort skłania się do utrzymania obecnie obowiązującej listy zawodów uprawniających do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę.
- Ministerstwo pracowało nad własną listą, jednak zespół ekspertów medycyny pracy jeszcze ją rozszerzył - wyjaśniła. Jak dodała, wstępne rozwiązania zakładają, że emerytura pomostowa wyniosłaby 90 proc. normalnego świadczenia.

Minister zadeklarowała, że obecny rząd nie będzie dążył do ustawowego zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn.
- Mamy jednak obowiązek poinformować kobiety, jak będą wyglądały ich emerytury, ile mogą zyskać na dłuższej aktywności zawodowej, więc na przyszły rok zaplanowaliśmy kampanię medialną na ten temat - powiedziała.

Jak poinformowała Kalata, Polska będzie miała możliwość otrzymania z funduszy Unii Europejskiej w latach 2007-2013 9,5 mld zł na poprawę sytuacji na rynku pracy. Dodała, że "resort pracuje obecnie nad podjęciem decyzji czy zasadne byłoby powołanie odrębnej Agencji Rozwoju Zasobów Ludzkich, która miałaby zająć się wykorzystaniem unijnych środków".

Minister wyjaśniła, że w nowo utworzonej agencji znalazłoby zatrudnienie docelowo 200 osób, zaś gdyby agencja powstała na bazie istniejącego już Funduszu Współpracy, zatrudniałaby 400 osób. Kalata dodała, że roczny koszt funkcjonowania agencji, 20 mln zł, w 85 proc. zostałby pokryty ze środków unijnych.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: ministerstwa | minister | resort | monitoring | resort pracy | powołanie | wskaźnik | szefowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »