Co trzeba wiedzieć, aby udzielić pierwszej pomocy

Każdego roku na polskich drogach ginie kilka tysięcy osób, w ciągu roku kilkadziesiąt umiera w górach, co roku kilkaset tonie w jeziorach, rzekach czy morzu - te dane mogłyby być inne, gdyby nasza wiedza na temat bezpiecznego zachowania na drodze, w górach i nad wodą była większa. Także szanse na przeżycie ofiar wypadków byłyby podwójne, gdyby powszechnie znane były podstawowe zasady udzielania pierwszej pomocy przedlekarskiej.

Każdego roku na polskich drogach ginie kilka tysięcy osób, w ciągu roku kilkadziesiąt umiera w górach, co roku kilkaset tonie w jeziorach, rzekach czy morzu - te dane mogłyby być inne, gdyby nasza wiedza na temat bezpiecznego zachowania na drodze, w górach i nad wodą była większa. Także szanse na przeżycie ofiar wypadków byłyby podwójne, gdyby powszechnie znane były podstawowe zasady udzielania pierwszej pomocy przedlekarskiej.

To smutne, ale Polacy nie znają zasad udzielania pierwszej pomocy. Nie wiedzą, jak podstępować w sytuacji krwotoków, zatrzymania akcji serca czy zwykłego pogryzienia przez zwierzęta. Jeżeli ktoś uczestniczy w wypadku lub jest jego świadkiem, to zwykle ogranicza się tylko do zatrzymania i przyglądania. Niewiele osób pamięta, że każdy ma obowiązek udzielić ofierze wypadku niezbędnej pomocy, aż do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego. A przecież każdy może jej kiedyś potrzebować od innej osoby. Warto więc zadać sobie cztery proste pytania:
Czy umiesz udzielić pierwszej pomocy?
Czy znasz numery telefonów alarmowych?
Czy wiesz, jakie informacje należy przekazać dyżurnemu pogotowia, straży czy policji?
Czy wiesz jak zabezpieczyć miejsce wypadku drogowego, a jak zachować się w czasie kolizji?

Reklama

Jeżeli na choć jedno z wymienionych pytań padła negatywna odpowiedź, to znaczy, że w razie konieczności udzielenia drugiej osobie pomocy, nie umielibyśmy tego zrobić we właściwy sposób. Zarówno policjanci, jak i strażacy i lekarze podkreślają, że udzielenie w pierwszych minutach pomocy decyduje o tym, czy ranna osoba przeżyje.

Jak wezwać pomoc w górach?
Jeżeli masz taką możliwość, zawiadom telefonicznie TOPR, GOPR - ratownicy przyjmujący zgłoszenie wypytają o szczegóły dotyczące miejsca wypadku.
Jeżeli warunki terenowe uniemożliwiają udanie się po pomoc, to użyj międzynarodowego sygnału - jest to jakikolwiek sygnał optyczny lub akustyczny powtarzalny 6 razy na minutę (co 10 sekund), po czym następuje jedna minuta przerwy; odpowiedź o zrozumieniu sygnału to taki sam sygnał powtarzany 3 razy na minutę, po czym 1 minuta przerwy.
Po wezwaniu pomocy nie zostawiaj poszkodowanego samego bez opieki, nawet jeżeli musiałbyś utrzymywać z nim jedynie kontakt głosowy ze względu np. na trudności terenowe.

Jak ratować tonącego?
Wyciągnij tonącego na brzeg przy minimalnym zagrożeniu własnym.
Wybierz najbardziej bezpieczny sposób ratunku - w miarę możliwości pozostań na brzegu i spróbuj podać tonącemu rękę, gałąź bądź rzuć mu linę lub pływak albo jeśli masz kwalifikacje ratownika wodnego lub kiedy tonący jest nieprzytomny, podpłyń do niego.
Wynosząc ofiarę z wody, trzymaj ją poniżej klatki piersiowej - torsje są wtedy mniej niebezpieczne.
Jeżeli ofiara nie oddycha lub nie wyczuwasz pulsu musisz udzielić pierwszej pomocy (sztuczne oddychanie, ręczny masaż serca).
Zabierz ofiarę do szpitala lub wezwij karetkę pogotowia.

Ogólne zasady udzielania pierwszej pomocy
Oceń ogólny stan chorego.
Zorganizuj udzielenie pierwszej pomocy.
Zapewnij bezpieczeństwo poszkodowanemu i sobie.
Znajdź osoby do współpracy.
Metody udzielenia pomocy dostosuj do stanu rannego.
Wezwij jak najszybciej pomoc lekarską.

Dominika Sikora

Podinspektor Wojciech Pasieczny, ekspert ruchu drogowego Stołecznej Komendy Policji w Warszawie
Najczęstszą przyczyną wypadków w miastach jest niezatrzymywanie się kierowców przed przejściami dla pieszych. Natomiast na trasach głównym powodem wypadków jest nadmierna prędkość.
Choć nie ma obowiązku posiadania apteczki pierwszej pomocy w samochodach (poza pewnymi wyjątkami), warto, by każdy kierowca ją miał.
Podstawowym obowiązkiem uczestnika wypadku (jeżeli nie jest ranny) lub świadka wypadku jest zabezpieczenie tego miejsca w taki sposób, żeby nie powodować zagrożenia w ruchu drogowym. Niestety, bardzo często zdarza się, że z powodu złego zabezpieczenia miejsca wypadku dochodzi do powtórnego potrącenia rannego przez inny nadjeżdżający samochód. Nie ma jednak sztywnej reguły, jak należy to zrobić. Wszystko zależy od sytuacji, a przede wszystkim od sprawności i umiejętności osób udzielających pomocy.
Obowiązkiem każdego jest udzielenie pierwszej pomocy ofiarom wypadku. Niestety, poziom wiedzy na ten temat jest w społeczeństwie bardzo niski, choć zasady są proste. Przede wszystkim należy zabezpieczyć miejsce wypadku, zadbać o bezpieczeństwo swoje i ofiary, zapobiec zapaleniu się pojazdów (np. wyłączyć silnik), wezwać pomoc.

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »