Co z Funduszem Kościelnym? Wicepremier: Likwidacja to dla nas priorytet

Dla mnie prace nad zamknięciem Funduszu Kościelnego powinny postępować szybko, bo to jest priorytet w planie Lewicy na odcięcie państwa od Kościoła - powiedział w rozmowie z Polsat News wicepremier Krzysztof Gawkowski. Zdaniem polityka, państwo nie powinno finansować zgromadzeń religijnych, jednocześnie nie zabraniając i nie utrudniając takiego działania obywatelom.

- Powinniśmy poszukać takich rozwiązań, które mniejszych kościołów nie dotkną, nie zdemolują ich. Z drugiej strony nie powinniśmy łożyć setek milionów na jeden Kościół. [...] Państwo nie powinno się w ten proces angażować, a powinno ustawić zasady, które będą transparentne dla wszystkich. Tak, aby to obywatele decydowali, na jaki kościół chcą łożyć pieniądze - powiedział w porannym programie "Graffiti" na antenie Polsat News Krzysztof Gawkowski, wicepremier oraz minister cyfryzacji.

Ważne spotkanie ws. Funduszu Kościelnego. Zbierze się specjalny zespół

Polityk Lewicy w ten sposób odniósł się do pytania na temat trwających prac zespołu ds. Funduszu Kościelnego, któremu przewodniczy jego koalicyjny partner Władysław Kosiniak-Kamysz. Zgodnie z zapowiedziami w połowie sierpnia może zostać przygotowany raport podsumowujący możliwe scenariusze dla finansowania Kościoła przez państwo. Dokument miałby trafić na biurka członków Rady Ministrów. 

Reklama

Przedłożenie efektów prac zespołu i tak się opóźnia. Pierwotnie wicepremier oraz minister obrony narodowej Kosiniak-Kamysz miał przedstawić stosowne dokumenty w marcu br. Sama grupa, mająca nakreślić plan dla Funduszu Kościelnego, zaczęła swoją pracę w styczniu br., jednak przez pierwsze miesiące funkcjonowania spotkała się zaledwie raz - w lutym. 

Drugie spotkanie - według zapowiedzi - miało się odbyć właśnie "w połowie sierpnia". I to po nim przewodniczący PSL oczekuje od członków zespołu przedstawienia "propozycji dotyczących zmian, tak, by zapewnić właściwe funkcjonowanie Kościołom i związkom wyznaniowym" - jak informowało MO pod koniec lipca.

Miała być likwidacja, a jest rekordowe dofinansowanie. Obietnice KO i Lewicy pozostają niespełnione

Wcześniej też opieszałość zespołowi wytknął premier Donald Tusk, który w publicznej wypowiedzi wskazał, że "nie widzi dynamicznego procesu" w przypadku prac nad Funduszem Kościelnym. Dla Krzysztofa Gawkowskiego oddzielnie finansowania Kościoła przez państwo jest także "priorytetem" - oba ugrupowania, tj. KO i Lewica, zapowiadały taki ruch w kampanii wyborczej zwieńczonej ubiegłorocznymi wyborami parlamentarnymi. 

Fundusz Kościelny powstał w 1950 r., jednak to w 1990 r. ustanowiono, że źródłem jego finansowania będzie budżet państwa. Środki z Funduszu docierają do wszystkich zarejestrowanych w Polsce wspólnot religijnych, choć największym beneficjentem pozostałe Kościół katolicki.  

Pieniądze są wykorzystywane na m.in. dofinansowanie do emerytur duchownych oraz na remonty i utrzymanie obiektów religijnych. W 2024 r. z budżetu na ten cel zostanie przekazanych rekordowe 257 mln zł. Kwota ta w ostatnich latach co roku wzrastała, ponieważ jest powiązana z wysokością płacy minimalnej w danym roku, a ta rosła dynamicznie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »