Coraz tańsze autostrady

Zgodnie z danymi zawartymi w "Planie działań prowzrostowych", przyjętym przez rząd we wtorek, długość autostrad wybudowanych w latach 2004-2006 ma wynieść łącznie 415 km. Pójdzie na to 13,7 mld zł. Tymczasem w programie Marka Pola z czerwca 2002 roku zakładano budowę 550 km autostrad, co miało kosztować 36,8 mld zł.

Zgodnie z danymi zawartymi w "Planie działań prowzrostowych", przyjętym przez rząd we wtorek, długość autostrad wybudowanych w latach 2004-2006 ma wynieść łącznie 415 km. Pójdzie na to 13,7 mld zł. Tymczasem w programie Marka Pola z czerwca 2002 roku zakładano budowę 550 km autostrad, co miało kosztować 36,8 mld zł.

"Plan działań prowzrostowych" zakłada wybudowanie od podstaw bądź gruntowne przebudowanie 415 km autostrad. Oprócz tego ma powstać 213 km dróg ekspresowych, 35 obwodnic o łącznej długości 177 km, a 481 km dróg ma zostać dostosowanych do europejskich norm pod względem wytrzymałości na obciążenia. Z dokumentu zamieszczonego na stronie internetowej Ministerstwa Gospodarki i Pracy wynika, że będzie to kosztowało 13,7 mld zł.

Tymczasem z "Programu budowy autostrad i innych dróg krajowych w latach 2002-2005", przygotowanego w ubiegłym roku przez resort infrastruktury i zamieszczonego na stronach internetowych Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, wynika, że w ciągu czterech lat ma powstać 550 km autostrad, 200 km dróg ekspresowych, 47 obwodnic, a 500 km dróg zostanie dostosowanych do norm obciążeniowych. Łącznie miało to kosztować 36,8 mld zł, czyli niemal trzy razy więcej niż w planie Jerzego Hausnera.

Reklama

Niestety, wczoraj nie udało się nam ustalić, skąd się biorą tak wielkie rozbieżności co do kosztów. - Proszę raczej dzwonić w tej sprawie do resortu infrastruktury. To oni są odpowiedzialni za drogi - powiedziano nam w biurze prasowym Ministerstwa Gospodarki. Jednak i w MI nie potrafiono odpowiedzieć na nasze pytanie. - Nie znam dokładnie tego dokumentu. Sprawdzę to i być może jeszcze dziś dam odpowiedź - mówiła wczoraj Paulina Jankowska, rzecznik prasowy MI. Jednak nie doczekaliśmy się odpowiedzi. Podobnie jak w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, której rzecznik, Katarzyna Amkieh, zasugerowała, że to pomyłka.

Warto też wspomnieć, że dodatkowo Jerzy Hausner chce przebudować 530 km dróg, dostosowując je do norm europejskich pod względem dopuszczalnego nacisku. Pieniądze na to mają pożyczyć banki, np. Europejski Bank Inwestycyjny. Warunkiem jest jednak znalezienie miliarda złotych w budżecie państwa. Plan zakłada więc powiększenie deficytu budżetowego o wspomniany miliard złotych.

- Komentarz

Rozumiem, że każdy ma prawo do błędu. Dlatego nie będę miał pretensji do resortu gospodarki, jeżeli okaże się, że w oficjalnym dokumencie przedstawionym pod obrady Rady Ministrów pomylił się w liczeniu kosztów o kilkanaście miliardów złotych. W końcu liczenie to domena ministra finansów. Dziwi mnie jednak, że żaden z ministrów, włącznie z szefem resortu infrastruktury, nie wyłapał tej pomyłki podczas obrad rządu. Jeżeli natomiast udało się resortowi gospodarki zmniejszyć w ciągu roku koszty budowy autostrad niemal o dwie trzecie, to warto by było zaprezentować sposób, w jaki to wykonano. Może tę samą zasadę będzie można zastosować do innych wydatków budżetowych, a deficyt nie będzie nam straszny.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: autostrady | infrastruktura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »