Credit Suisse otrzymał 50 mld franków wsparcia od banku centralnego
Credit Suisse otrzymał od Szwajcarskiego Banku Narodowego (SNB) pożyczkę w wysokości 50 mld franków, która ma pomóc pożyczkodawcy w powstrzymaniu kryzysu. Bank oferuje odkupienie niektórych dłużnych papierów wartościowych, a jego największy akcjonariusz, Saudi National Bank, twierdzi, że panika po spadku wyceny akcji o ponad 20 proc. jest "nieuzasadniona".
Credit Suisse otrzymuje wsparcie banku centralnego w celu powstrzymania kryzysu, po tym, jak jego akcje spadły w czwartek o 24 proc. Analitycy i inwestorzy oceniają, że szanse na podwyżkę stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny o pół punktu procentowego spadły "właściwie do zera".
Credit Suisse jest jednym z 30 banków uznanych przez międzynarodowych regulatorów za tak ważne dla globalnego systemu finansowego, że muszą posiadać dodatkowy kapitał i spełniać inne wyśrubowane standardy.
Prezes Saudi National Bank, Ammar Al Khudairy, powiedział w rozmowie z CNBC, że regulatorzy są gotowi uzupełnić luki, gdy się pojawią, tak więc główny akcjonariusz Credit Suisse stara się uspokoić rynki. Jeszcze w środę Al Khudairy podsycił panikę mówiąc, że nie przewiduje "wstrzyknięcia" dodatkowej gotówki do banku.
Także w środę prezes Credit Suisse Group AG, Axel Lehmann, powiedział, że pomoc rządu "nie jest tematem" dla banku, który stara się zwiększyć zaufanie klientów, inwestorów i regulatorów. Występując na konferencji sektora finansowego w Arabii Saudyjskiej, Lehmann powiedział, że nie byłoby właściwe porównywanie obecnych problemów Credit Suisse z niedawnym upadkiem Silicon Valley Bank.
- Mamy silne wskaźniki kapitałowe, silny bilans - powiedział Lehmann. - Już wzięliśmy lekarstwo - dodał, odnosząc się do ogłoszonego w październiku ubiegłego roku rozległego programu restrukturyzacji.
Rynki dobrze przyjęły decyzję o pożyczce od Szwajcarskiego Banku Narodowego. Kontrakty na Euro Stoxx 50 wzrosły o 2,3 proc., na S&P o 0,4 proc., a na Nasdaq o 0,5 proc.
Akcje Credit Suisse, które zamknęły czwartkową sesję na poziomie 1,70 franka za walor, o godz. 10:30 odbiły do 2,07 franka (+21,8 proc.).
Oprac. KM