Czarna polewka dla Vattenfalla

Nadzwyczajne walne zgromadzenie Enei odwołało ze składu rady nadzorczej spółki jedynego w niej przedstawiciela Vattenfalla,, Marcina Bruszewskiego.

Na jego miejsce do rady nadzorczej powołany został przedstawiciel Skarbu Państwa Michał Kowalewski. Szwedzki Vattenfall kupił blisko 20-proc. pakiet akcji Enei podczas oferty publicznej przed rokiem. Wbrew oczekiwaniom spółka nie złożyła jednak oferty na kupno pozostałej części akcji należących do Skarbu Państwa. Teraz due dilligence w Enei prowadzi niemiecki koncern RWE.

Związkowcy uważają, że Enea, która ma około czterech miliardów złotych w gotówce i majątek wart kilkanaście miliardów, powinna być sprzedana za 15-20 miliardów złotych. - Myślę, że ta kwestia też będzie tematem rokowań podczas sporu - powiedział wcześniej Śniadecki.

Reklama

W minionym tygodniu związkowcy z ENEI przesłali do premiera Donalda Tuska list, w którym domagają się wstrzymania prywatyzacji firmy do czasu wyjaśnienia przez prokuraturę sprawy wykonywania usług doradczych dla tej spółki przez zewnętrzne firmy.

Prokuratura Okręgowa w Poznaniu bada, czy w spółce Enea mogło dojść do szpiegostwa gospodarczego. Sprawę bada wydział ds. zwalczania przestępczości gospodarczej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Nie ma jeszcze decyzji o wszczęciu śledztwa.

Enea jest jedną z czterech grup energetycznych w Polsce; dystrybuuje energię elektryczną w północno-zachodniej części kraju. Jej udział w krajowym rynku energii elektrycznej wynosi 15 proc.; spółka sprzedaje prąd niemal 2,5 mln klientów. Do Enei należy m.in. Elektrownia Kozienice. Teraz zakupem akcji Enea zainteresowany jest niemiecki koncern energetyczny RWE. Został on dopuszczony do kolejnego etapu negocjacji w sprawie zakupu akcji.

Wcześniej Vattenfall obecny inwestor branżowy nie złożył oferty na zakup akcji Enei. Jednak zdaniem analityków, to nie ostatnie słowo szwedzkiego koncernu. Możliwe jest bowiem kontr wezwanie na akcje Enei.

Vattenfall jest zdziwiony odwołaniem swojego przedstawiciela, Marcina Bruszewskiego, z rady nadzorczej Enei. Nie zachęca to do ogłoszenia przez spółkę kontrwezwania na akcje Enei - powiedział PAP Torbjorn Wahlborg, prezes Vattenfall Poland.

- Jestem trochę zaskoczony, bo wydaje mi się, że pan Bruszewski dobrze pełnił swoje funkcje w radzie. To dziwna decyzja, biorąc pod uwagę fakt, że ministerstwo skarbu sugerowało, że oczekuje kontrwezwania na Eneę z naszej strony - powiedział PAP prezes Wahlborg.

Prezes nie chciał odnieść się do tych sugestii.

- Nie będę komentować sprawy kontrwezwania, ale oczywiście można powiedzieć, że to są działania, które nie powodują, że bardziej będziemy chcieli kupić Eneę - powiedział.

- Przypuszczam, że skarbowi państwa trudno będzie pozyskać dobrą cenę za Eneę, jeśli nie będzie konkurencji - dodał.

Czytaj również:

MSP oczekuje kontrwezwania na Eneę

Związkowcy chcą wstrzymania prywatyzacji

Enea wybuduje 25 biogazowni, pracuje nad projektami wiatrowymi

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: związkowcy | skarbu | enea | Vattenfall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »