Czarna przyszłość polskiego eksportu

Na wczorajszym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 50-100 punktów bazowych. Powodem obniżki był coraz niższy poziom inflacji i malejące zagrożenie, ze może ona nagle wzrosnąć.

Na wczorajszym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 50-100 punktów bazowych. Powodem obniżki był coraz niższy poziom inflacji i malejące zagrożenie, ze może ona nagle wzrosnąć.

Strona rządowa liczy na to, że obniżki stóp procentowych ułatwią dostęp do kredytów oraz wspomogą eksport. Jaka jest zatem przyszłość polskiego eksportu biorąc pod uwagę problemy, z którymi boryka się obecnie?

Przede wszystkim uważam, że Polska nie ma sztandarowego produktu, który byłby atrakcyjny na rynkach światowych. Kiełbasą i wódką nie zdobędziemy świata. W tej chwili wręcz wymagany jest eksport wysoko przetworzonych produktów oraz tych, które mają wartości dodane. Drugim problemem polskiego eksportu jest brak finansowania tego typu działalności. Banki w Polsce niechętne kredytują działania eksportowe, uzasadniając swoje postępowanie wysokim ryzykiem. Większość banków nie ma działu zajmującego się finansowaniem eksportu.

Reklama

Z analiz prowadzonych przez nas wynika, że polskie towary przemysłowe sprzedawane na Zachodzie osiągają niższe ceny jednostkowe, niż takie same towary dostarczane przez konkurentów, co powinno zależeć od konkurencyjności towarów. W miarę obniżania się konkurencyjności Polski na rynkach zagranicznych, skutecznie może być również polska przewaga komparatywna, czyli nasza względna przewaga nad zagranicą. Tym, co daje nam w eksporcie tzw. przewagę komparatywną nad konkurencją zagraniczną są głównie niskie koszty siły roboczej i dostępność niektórych surowców. Polska mogłaby być jeszcze bardziej konkurencyjna gdyby były niskie narzuty na koszty pracy. Poza tym, jesteśmy konkurencyjni na rynkach światowych w takich branżach, gdzie znaczenie czynników technologicznych jest mniejsze: w przemysłach surowcowych, energochłonnych (nawozy) i pracochłonnych (meble, odzież). Zaś, przegrywamy tam gdzie nowoczesne technologie i wkład wysokokwalifikowanej pracy przesądzają o powodzeniu na rynkach.

Uważam, że najważniejszym czynnikiem, który może pomóc ożywić eksport jest powołanie Exim Banku, czyli banku działającego na zasadach komercyjnych, ale koncentrującego swoją działalność na promowaniu polskiego eksportu. Chcę zwrócić uwagę, że pomimo niesprzyjających warunków takich jak wzrost wartości złotego, słaba koniunktura gospodarcza u naszych głównych partnerów handlowych, brak możliwość uzyskania finansowania dla działań proeksportowych, Polska zanotowała wzrost eksportu w ostatnim półroczu. Pomimo powszechnej obawy, mocna złotówka nie zaszkodziła eksportowi. Właśnie Exim Bank może wspomóc wysiłki rządu odnośnie zwiększenia atrakcyjności polskiego eksportu. Biorąc pod uwagę skalę inwestycji i dochody z tego tytułu dla skarbu państwa, jest to pomysł, nad realizacją którego warto się zastanowić.

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: przyszłość | Rada Polityki Pieniężnej | eksport | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »