Czego brak w audycie

Fundusz Hermitage Capital Management skarży do sądu firmę audytorsko-konsultingową PricewaterhouseCoopers o to, że nie zdołała wykryć transakcji, które kosztowały rosyjski Gazprom, największy koncern gazowy świata, miliardy dolarów.

Fundusz Hermitage Capital Management skarży do sądu firmę audytorsko-konsultingową PricewaterhouseCoopers o to, że nie zdołała wykryć transakcji, które kosztowały rosyjski Gazprom, największy koncern gazowy świata, miliardy dolarów.

Proces wytoczony przez Hermitage dotyczy kilku niekomerycyjnych transakcji między Gazpromem, a firmą Itera Holding, która obecnie jest drugim po względem wielkości koncernem gazowym Rosji. Fundusz zarządza zasobami o wartości 650 mln USD, w tym także akcjami gazowego potentata. Sprawa transakcji z Iterą jest już dość stara. Boris Fiodorow, jeden z członków zarządu Gazpromu reprezentujących w radzie akcjonariuszy mniejszościowych, oraz kilku innych udziałowców domagają się od pewnego czasu, aby firma zrezygnowała z usług PwC, ponieważ audytor nie potrafił ujawnić rozmiarów strat spowodowanych transakcjami Gazpromu z Iterą.

Reklama

Takie transakcje niekomerycyjne oraz inne wątpliwe umowy doprowadziły do miliardowych strat w Gazpromie i w rezultacie do spadku wartości akcji koncernu na dłuższy okres czasu - stwierdza w swoim oświadczeniu dyrektor wykonawczy Hermitage, Bill Browder. Prezydent Rosji Władimir Putin w zeszłym roku usunął ówczesnego szefa Gazpromu Rema Wiachiriewa ze stanowiska, po tym jak koncern stracił znaczną część swoich aktywów na rzecz Itery i innych rywali.

W swoim raporcie firma PricewaterhaouseCooper nie dostrzegła niczego nielegalnego w stosunkach między Gazpromem i Iterą, chociaż audytor zalecił Gazpromowi podjęcie działań w celu uzyskania zwrotu majątku od Itery. Światowy lider w sferze usług audytorskich zamieścił całostronicowe ogłoszenie na łamach gazety gospodarczej Wiedomosti, odpierając głosy krytyki pod swoim adresem: Audyt nie polega na sprawdzaniu każdej bez wyjątku operacji prowadzonej przez firmę i - co chyba ważniejsze - nie jest on równoznaczny z aprobatą działalności (kontrolowanej) spółki.

W sprawozdaniu PwC stwierdza się, że Itera i Gazprom nie konkurują na zagranicznych rynkach. Ale - jak wskazuje w swej argumentacji Hermitage - to właśnie Itera przejęła dwie trzecie dostaw gazu na rynki krajów postradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP) bezpośrednio od Gazpromu na okres ponad pięciu lat. Audytor nie dostrzegł także straty w kwocie 87 mln USD spowodowanych zakupem przez Gazprom od Itery turkmeńskiego gazu, który Itera uzyskała w cenie 35,40 USD za 1.000 m sześć, a odsprzedała za 45 USD plus koszty transportu. PwC nie zauważyła też, iż w końcu 2000 r. Itera była winna Gazpromowi 251 mln USD - dodaje Hermitage.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: koncern | Gazprom
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »