Czekasz na pismo z ZUS? Już nie dostaniesz do ręki listu. e-Doręczenia nie bez problemów

Obowiązek korzystania z tzw. e-Doręczeń dotyczy od 1 stycznia 2025 roku podmiotów publicznych oraz zawodów zaufania publicznego. To oznacza, że m.in. urząd skarbowy i ZUS pożegnały się już z tradycyjnymi listami.

e-Doręczenia to elektroniczny odpowiednik listu poleconego za potwierdzeniem odbioru. Rządzący przekonują, że to wygoda i bezpieczeństwo zarówno dla obywateli, jak i urzędników czy firm.

W ustawie o e-Doręczeniach, które zaczęły obowiązywać od 1 stycznia 2205 roku, zapisano wiele podmiotów publicznych, w tym ZUS, NFZ, urzędy skarbowe czy samorządy. Jak wymienia Rzeczpospolita, taki obowiązek dotyczy jednak także: 

• adwokatów,
• radców prawnych;
• doradców podatkowych,
• notariuszy,
• rzeczników patentowych.

W piątkowym komunikacie Zakład Ubezpieczeń Społecznych informuje, że od 15 stycznia 2025 roku na portalu PUE/eZUS dostępna jest nowa funkcjonalność związana z e-Doręczeniami.

"Klientom, którzy mają profil na portalu PUE/eZUS i jednocześnie adres do doręczeń elektronicznych wpisany do bazy adresów elektronicznych, ZUS przekazuje pisma wymagające potwierdzenia nadania lub odbioru na adres do doręczeń elektronicznych. Po doręczeniu pisma na e-Doręczenia pismo jest przekazywane również na profil klienta na portalu PUE/ZUS", czytamy w komunikacie ZUS. 

Takich pism należy szukać w skrzynce odbiorczej na portalu PUE/eZUS na liście dokumentów odebranych z adnotacją: "pismo z ZUS na e-Doręczeniach". W przypadku pełnomocników i pism, które wymagają Urzędowego Potwierdzenia Odbioru (UPO), pismo przekazywane jest na profil pełnomocnika, a dopiero później na profil mocodawcy. Z kolei, gdy UPO nie jest wymagane, pismo trafia od razu do pełnomocnika i mocodawcy. 

Do systemu e-Doręczeń przystąpiło ponad 40 tys. podmiotów publicznych, a tylko od początku stycznia przez system e-Doręczeń zrealizowano już ponad 3,5 mln przesyłek, informuje serwis gov.pl.  Nie obyło się jednak bez komplikacji, bo według danych przekazanych przez Pocztę Polską błędy w nowym systemie dotyczyły ok. 7 tys. przesyłek, a więc mniej niż 1 proc. nadanych w styczniu pism:

"Poczta Polska zidentyfikowała, że błędy związane z wydłużonym czasem i odbieraniem przesyłek dotyczyły 1601 szt. przesyłek PURDE (przesyłki dostarczane całkowicie elektronicznie) i 5105 szt. przesyłek PUH (przesyłki dostarczane hybrydowo), które miały status "w trakcie weryfikacji" w aplikacji użytkowników" - czytamy na rządowych stronach. 

Błędy wynikały głównie z nieprawidłowej integracji wewnętrznych narzędzi do elektronicznego obiegu dokumentów. Jest to kluczowe dla działania całego systemu e-Doręczeń, dlatego we wtorek 28 stycznia odbędzie się spotkanie z integratorami, podczas którego "eksperci Poczty Polskiej przedstawią dobre praktyki w tym obszarze".