Czesi tracą gigafabrykę. Koncern wycofuje się z inwestycji
Koncern Volkswagen oświadczył w środę, że rezygnuje z projektu wybudowania tak zwanej gigafabryki na potrzeby samochodów elektrycznych w Czechach. Według ministra przemysłu Czech Jozefa Sikeli, rząd prowadzi negocjacje z pięcioma inwestorami z różnych kontynentów w sprawie realizacji podobnego planu.
Volkswagen poinformował, że w obecnej sytuacji rynkowej nie podejmie teraz decyzji o lokalizacji kolejnych fabryk produkujących akumulatory do pojazdów elektrycznych w Europie. Jednym z kandydatów były Czechy ze strefą przemysłową wokół dawnego lotniska w Lini koło Pilzna.
Volkswagen ma już trzy zakłady produkujące baterie na potrzeby samochodów elektrycznych - w Salzgitte w Niemczech, w Walencji w Hiszpanii oraz w St. Thomas w Kanadzie.
Premier Czech Petr Fiala podkreślił, że motoryzacyjny koncern wprawdzie nie będzie realizować inwestycji w Czechach, ale też nie wybrał innego partnera w miejsce południowego sąsiada Polski. Odrzucił też krytykę opozycji mówiącej o "inwestycyjnej klęsce rządu".
Według czeskiego ministra przemysłu, kraj ten wydał już na przygotowanie ewentualnej fabryki akumulatorów kilka milionów euro. Sikela powiedział, że prowadzone są rozmowy z innymi pięcioma inwestorami, ale nie udzielili oni zgody na poinformowanie o swoim ewentualnym zaangażowaniu w Czechach.
Premier Czech podkreślił z kolei, że budowa gigafabryki pozostaje jednym z priorytetów rządu w Pradze, i dodał, że byłoby dobrze, gdyby w Czechach udało się zlokalizować cały łańcuch produkcji samochodów elektrycznych: wydobycie litu, produkcję baterii oraz samych aut.