Wcześniej rzecznik NBP Wojciech Andrusiewicz podał na tej samej platformie, że nie ma na dziś w Narodowym Banku Polskim żadnej dyskusji dotyczącej przyspieszonej sprzedaży obligacji Skarbu Państwa. Dodał, że opinie członków Rady Polityki Pieniężnej "są opiniami członków Rady, nie zaś zarządu banku, który ma decydujący głos w tej sprawie".
Obligacje covidowe. NBP ratował budżet w czasie pandemii
W weekend opublikowano zapowiedź rozmowy członka RPP Ireneusza Dąbrowskiego z Gazetą Bankową. Cytowany w niej ekonomista powiedział, że gdyby pojawił się duży popyt, to NBP "będzie musiał rozważyć skrócenie swojej pozycji w obligacjach covidowych i część tych papierów sprzedać na rynku, żeby ściągnąć nadwyżkę pieniądza".
W piątek Dąbrowski powiedział agencji Bloomberg, że jeżeli rząd zrezygnuje po I połowie 2024 r. z mrożenia cen energii (co obowiązuje do końca czerwca) i zerowego VAT-u na żywność (obecnie do końca marca), to możliwe do rozważenia mogą być podwyżki stóp lub rozpoczęcie zacieśniania ilościowego.
W grudniu prezes NBP Adam Glapiński ocenił na konferencji prasowej, że przedstawienie na rynek przez NBP obligacji skupionych w trakcie pandemii załamałoby polski sektor finansowy, więc NBP nie zamierza nic robić z tym portfelem. Wcześniej przedstawiciele zarządu NBP (Marta Kightley, Rafał Sura) informowali, że NBP zamierza "trzymać" te papiery do ich zapadalności.
NBP skupił w trakcie pandemii obligacje Skarbu Państwa i gwarantowane przez Skarb Państwa papiery BGK i PFR łącznie za 144 mld zł. Wartość obligacji z portfela NBP, które zapadły do tej pory, to 8,9 mld zł. W 2024 r. do wykupu będą dwie serie SPW: PS0424 skupione za 195 mln zł oraz PS1024 nabyte za 4,25 mld zł, a także PFR0324 za 4,45 mld zł.










