Czy bankowa komisja śledcza jest legalna?

Przyjęto jeden projekt uchwały o bankowej komisji śledczej. Komisja zbada prywatyzację banków w latach 1989-2006. Prawnicy mają wątpliwości dotyczące zgodności tej uchwały z konstytucją.

Przyjęto jeden projekt uchwały o bankowej komisji śledczej. Komisja zbada prywatyzację banków w latach 1989-2006. Prawnicy mają wątpliwości dotyczące zgodności tej uchwały z konstytucją.

Sejmowa Komisja Ustawodawcza przyjęła wczoraj wspólny projekt uchwały PiS i LPR o powołaniu komisji śledczej do spraw nadzoru bankowego. Komisja zbada rozstrzygnięcia w sprawach dotyczących przekształceń kapitałowych i własnościowych w sektorze bankowym oraz działań organów nadzoru bankowego w latach 1989-2006.

Wczoraj sejmowa podkomisja nadzwyczajna, która pracowała nad dwoma projektami uchwał autorstwa PiS i LPR, dotyczącymi powołania komisji śledczych do spraw nadzoru bankowego, przygotowała jeden wspólny projekt uchwały w sprawie powołania komisji śledczej. Przyjęty projekt był kompilacją projektów PiS i LPR. Projekt PiS zakładał przede wszystkim badanie działania prezesa NBP i KNB jako organów nadzoru bankowego. Projekt LPR kładł nacisk na zbadanie działań ministrów odpowiedzialnych za decyzje dotyczące prywatyzacji i przejęć w sektorze bankowym. Być może Sejm zajmie się uchwałą już w piątek.

Reklama

W skład komisji weszłoby 9 posłów. Ustawa z 21 stycznia 1999 r. o sejmowej komisji śledczej pozwala na powołanie 11 członków komisji. Mniejsza liczba posłów w składzie projektowanej komisji śledczej ma zapewnić większą sprawność jej działania. Skład komisji ma odzwierciedlać reprezentację w Sejmie klubów i kół poselskich, które mają swoich przedstawicieli w Konwencie Seniorów. Komisja ma w szczególności ustalić ewentualne nieprawidłowości związane z prywatyzacją i przejęciami w sektorze bankowym w ostatnich kilkunastu latach. Zdaniem projektodawców prowadziły one w znacznym stopniu do rozstrzygnięć bardzo niekorzystnych dla polskiego systemu bankowego. Doprowadziły do przejęcia kontroli nad większością polskich banków przez inwestorów zagranicznych oraz do nadmiernej koncentracji rynku komisja powinna określić także zakres odpowiedzialności poszczególnych osób za obecny stan polskiego sektora bankowego.

Zakres działania komisji został ujęty szeroko i obejmuje większość prywatyzacji w sektorze bankowym za ostatnich siedemnaście lat. Konstytucja stanowi, że komisję śledczą można powołać do zbadania określonej sprawy.

Zdaniem prof. Wiktora Osiatyńskiego Sejm i NIK mają dostateczne instrumenty, by przyglądać się działaniu banków i NBP. Sejm mógłby zlecić takie zadanie Komisji Skarbu Państwa lub nawet specjalnie powołanej komisji nadzwyczajnej, nieposiadającej jednak uprawnień śledczych. W opinii W. Osiatyńskiego - w uzasadnieniu projektu uchwały sejmowej nie ma żadnych podstaw do powołania komisji śledczej w trybie art. 111 konstytucji. Przepis ten stanowi, że Sejm może powołać komisję śledczą do zbadania określonej sprawy. Taką określoną sprawą była np. prywatyzacja Orlenu czy prywatyzacja PZU.

Czy powołanie bankowej komisji śledczej jest zgodne z konstytucją

Prof. dr hab. Piotr Winczorek, Katedra Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Warszawskiego

Nie Moim zdaniem ten projekt nie jest zgodny z konstytucją. Określona sprawa to znaczy jedna sprawa, a nie 40 czy 100. Jeśli chce się badać wszystkie te sprawy, to trzeba powołać tyle komisji, ile jest spraw. Sejm przecież nawet nie wie, o jakie sprawy dokładnie chodzi. Ta komisja sama będzie sobie szukała celów. To jest sprzeczne z literą i duchem całej regulacji o komisji śledczej. Nie jestem tak radykalny, by twierdzić, że komisja w ogóle nie może kontrolować NBP. Jeśli bowiem NBP podlega kontroli NIK, a NIK podlega Sejmowi, to tym bardziej NBP podlega kontroli Sejmu. Można się jednak zastanawiać, czy tym powinna się zajmować komisja śledcza. Myślę, że ewentualne sprawozdanie z prac takiej komisji będzie bardzo ogólnikowe i będzie powstawać latami. Temu Sejmowi może zabraknąć czasu na jego sporządzenie. Zresztą częściowo już dziś może być ono znane, skoro z góry zakłada się, że istniały nieprawidłowości. Można by zacząć tę sprawę od pisania sprawozdania. To będzie strata czasu albo skończy się na kolejnych awanturach politycznych.

Piotr Szarama przewodniczący sejmowej Komisji Ustawodawczej

Tak Moim zdaniem ten projekt jest zgodny z konstytucją. Komisja ustawodawcza przyjęła go z poprawkami, które określiły szczegółowo cele prac komisji, odrzucając te, które zbytnio rozszerzały zakres jej prac. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że obydwa projekty zbyt ogólnikowo określały cele, którymi miałaby zając się komisja śledcza. Teraz projekt trafi do marszałka Sejmu. Dlatego nie zgadzam się z twierdzeniem, że przyszła komisja sama będzie poszukiwać sobie celów. Będzie określać za to wątki, które należy zbadać w pierwszej kolejności. Owszem - jest ich dużo, ale powinny one być zbadane i wyjaśnione. Opinie ekspertów, na jakich oparła się komisja ustawodawcza, nie wyłączały w ogóle możliwości powołania komisji śledczej do zbadania sektora bankowego. Kontrowersje wzbudzał tylko, pogląd czy może ona kontrolować działalność NBP.

Zdaję sobie sprawę z tego, że przed komisją stoi trudne zadanie, ale trzeba tego dokonać. Komisja opracuje plan swych prac i będzie procedować zgodnie z planem. Moim zdaniem jej prace powinny przebiegać sprawnie.

ŚRODEK KONTROLNY SEJMU

Sejmowa komisja śledcza jest jednym z instrumentów kontrolnych Sejmu. Działa na podstawie art. 111 konstytucji i przepisów ustawy z 21 stycznia 1999 r. o sejmowej komisji śledczej. Komisję powołuje oraz wybiera i odwołuje jej skład osobowy Sejm bezwzględną większością głosów. Zakres jej działania określa uchwała o powołaniu komisji.

Piotr Trocha

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »