Czy NBP pójdzie na ostrą walkę z inflacją?

Grudniowa inflacja była wyższa niż oczekiwano. Dalsze podnoszenie stóp procentowych jest nieuniknione. Rynkowe oczekiwania są już takie, że podstawowa stopa procentowa wzrośnie co najmniej do 4 proc.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Nie wiadomo po co przyspieszono obrady RPP, skoro styczniowe podwyżki stóp procentowych były tak niskie. Sytuacja RPP i NBP staje się coraz trudniejsza. Inflacja CPI przyspieszała w grudniu do 8,6 proc. To już szósty miesiąc z rzędu, gdy rośnie. Tempo wzrostu cen jest najwyższe od 21 lat. Wyższą inflację CPI po raz ostatni odnotowano w listopadzie 2000 r., gdy sięgnęła 9,3 proc.

Inflacja rośnie szybciej niż przewidywali analitycy. Konsensus rynkowy przewidywał w grudniu wynik równy 8,3 proc. Inflacja po raz szósty z rzędu okazała się wyższa, niż oczekiwali analitycy.

Reklama

RPP i chciałaby, i boi sie

- Teraz mamy nerwową sytuację, RPP z jednej strony chciałaby coś zrobić z rosnącą inflacją, ale z drugiej strony boi się, że zrobi za dużo i wyhamuje polską gospodarkę - mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. - RPP jest w niekomfortowej sytuacji, a przyspieszenie jej obrad o tydzień niczego nie zmieniło.

Banki centralne powinny podejmować decyzje stopniowo, zmieniając stopy procentowe w cyklach. Obniżki jak i podwyżki powinny być rozłożone na wiele miesięcy. Także z tego względu, aby reagować na napływające informacje.

Tuż przed komunikatem GUS o wstępnych danych o inflacji w grudniu, prezes NBP na konferencji prasowej po obradach RPP stwierdził, że będzie rekomendował na pewno jeszcze jedną podwyżkę stóp procentowych, prawdopodobnie o 50 pkt. bazowych, tak jak to się stało na początku stycznia. Przyspieszenie obrad RPP o osiem dni spowodowało, że wielu analityków zastanawiało się, czy nie zostanie ogłoszona wyższa podwyżka stóp procentowych. Tak się jednak nie stało.

- Pomimo styczniowej podwyżki stóp procentowych inflacja jest o ponad 6 pkt. proc. wyższa od podstawowej stopy procentowej NBP, dlatego już na początku stycznia warto było zastanowić się, czy ta podwyżka nie powinna być wyższa - dodaje ekspert XTB. - Efekt jest taki, że potrzebnych będzie więcej podwyżek w kolejnych miesiącach. Co także istotne rynkowe oczekiwania co do podwyżek po styczniowych obradach RPP nie spadły, obecnie rynek zakłada już, że podstawowa stopa procentowa wzrośnie co najmniej do 4 proc.

Szczyt inflacji w połowie 2022 r.

Szczyt inflacji jest też dopiero przed nami. Niedawno NBP oceniał, że stanie się to w styczniu 2022 r., teraz takie przewidywania dotyczą końca pierwszej połowy roku.

- Nie wiadomo, kiedy to się stanie, bo skutki podwyżek są bardzo odczuwalne dla społeczeństwa, a rząd ze względów wizerunkowych podejmuje różne działania, aby przesunąć w czasie kolejne podwyżki cen - ocenia P.Kwiecień.

Walka o opanowanie inflacji staje się coraz trudniejsza. Niekorzystna jest sytuacja zewnętrzna, ze względu na podwyżki cen surowców energetycznych w Europie, wzmacniane rosyjską polityką dotyczącą dostaw gazu i rosnącymi cenami kontraktów na emisje CO2, system ETS jest wadliwy, a działania polskiego rządu, aby został zmieniony, są słuszne. Jednak na inflację wpływają też czynniki wewnętrzne, próby opanowania wzrostu cen zostały podjęte zbyt późno.

- Szczególnie groźna jest sytuacja, gdy przyzwyczajamy się, że wszystko drożeje, bo wysokie oczekiwania inflacyjne mogą okazać się najtrudniejsze do przezwyciężenia - wyjaśnia ekspert XTB.

marketnews24.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »