Czy podbijemy europejskie rynki?

Wartość eksportu produktów rolno-spożywczych w br. może wzrosnąć o 6 proc. wobec 2010 r. i wynieść ok. 14,1 mld euro - ocenia Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

Saldo obrotów zmniejszy się z 2,6 mld euro w 2010 r. do 2,3 mld euro w 2011 r.

Przewiduje się, że wpływy z eksportu produktów rolno-spożywczych w 2011 r. mogą osiągnąć około 14,1 mld EUR i być o 6 proc. wyższe niż w 2010 r. Wydatki na import wzrosną o 10 proc. do 11,8 mld EUR- napisano w analizie.

Instytut ocenia, że na rozwój sytuacji w polskim handlu zagranicznym w 2011 r. decydujący wpływ będzie miała poprawa sytuacji ekonomicznej w UE.

Proces ten jest jednak powolny i związku z tym tempo wzrostu popytu jest nadal stosunkowo niskie. Oprócz tego wzrost cen żywności na światowych rynkach dodatkowo spowalnia ten proces. Na rynkach rolnych UE w 2011 r. sytuacja będzie relatywnie stabilna. Jednak w pierwszej połowie roku będą dawały o sobie znać skutki słabych zbiorów w 2010 r., co będzie stymulowało polski eksport produktów roślinnych - napisano.

Reklama

Z drugiej strony wysokie ceny zbóż będą negatywnie wpływały na popyt ze trony przemysłu paszowego i piekarnictwa. Rynki będą bardziej zbilansowane dopiero po zbiorach, a więc w drugiej połowie 2011 r. Na unijnych rynkach produktów zwierzęcych małe są szanse na znaczący wzrost popytu, ale jednocześnie niewystarczająca będzie podaż mięsa, szczególnie drobiowego i wołowiny - dodano.

IERiGŻ przewiduje wzrost kosztów transportu międzynarodowego, które w 2011 r. stanowić będą zdecydowanie większą barierę w handlu zagranicznym.

W 2011 r. sytuacja na krajowych rynkach produktów roślinnych powinna być bardziej stabilna niż w 2010 r. Jednak nie przewiduje się znaczącej poprawy relacji popytu i podaży, co będzie ograniczało możliwości eksportu. Wysokie ceny zbóż i innych surowców paszowych spowodują spadek dynamiki wzrostu produkcji zwierzęcej - napisano.

Jednak pomimo niewielkiej poprawy sytuacji rynkowej w kraju, dominujący wpływ zewnętrznych czynników (rosnący popyt) spowoduje, że obroty handlu zagranicznego umiarkowanie wzrosną - dodano.

Spekulacje?

Obecnie świat z niepokojem czeka na maj i czerwiec, to jak zachowają się rynki, czy będzie podtrzymanie wysokich cen na fali spekulacji, czy ceny spadną. Wiele będzie też zależało od pogody na świecie.

Zdaniem analityków , przeciętne gospodarstwo domowe w Polsce wydaje średnio na jedzenie ponad 21 proc. swoich dochodów. W przypadku najbiedniejszych jest to nawet 30 proc. Dlatego bariera popytu jest tutaj ważna i ceny nie mogą rosnąć w nieskończoność.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »