Dekalog inwestora-długodystansowca
Oszczędzasz na emeryturę? Na edukację dziecka? Postępując według kilku prostych reguł bez problemu osiągniesz swoje finansowe cele, a nawet dużo, dużo więcej.
1. Czas to Twój największy sprzymierzeniec. Dzięki magii procentu składanego wartość zgromadzonego kapitału pęcznieje jak kula śniegowa - w kolejnych miesiącach zysk liczony jest od coraz większej kwoty (powiększonej o środki zarobione wcześniej). Zacznij oszczędzać jak najwcześniej.
2. Rozłóż pieniądze pomiędzy różne typy lokat. Szczególnie starannie zdywersyfikuj portfel akcji - powinno się w nim znaleźć przynajmniej 30 spółek. Za dużo zachodu? Masz szczęście, że wynaleziono fundusze inwestycyjne, które wezmą to zadanie na siebie! Zabezpiecz się dodatkowo inwestując jednocześnie w kilka różnych funduszy.
3. Im dłużej zamierzasz oszczędzać, tym większą część swoich aktywów powinieneś ulokować w funduszach inwestujących w akcje. Jeśli masz 30 lat do emerytury i nie wpadasz w depresję podczas bessy, powinieneś zainwestować na giełdzie 90 proc. środków. Nie bój się akcji - na długim dystansie nie ma lepszego zawodnika. W XX wieku amerykański rynek akcji wypracował średnią stopę zwrotu 10 proc. bijąc na głowę wszystkie inne formy lokat, także ...
4. ... fundusze rynku pieniężnego. Są jak pociągi towarowe - jadą powoli, ale zawsze do przodu. Nie nadają się na długą podróż. W długim terminie ich największym wrogiem jest inflacja, z którą zdarza im się czasem przegrywać. Inwestowanie to odkładanie konsumpcji w czasie. Jeśli ceny dóbr konsumpcyjnych rosną szybciej niż inwestycja wówczas cała zabawa traci sens.
5. Jeśli fundusz rynku pieniężnego to pociąg towarowy, wówczas lokata bankowa jest pociągiem, który zatrzymuje się na każdej stacji. Każde odnowienie lokaty oznacza konieczność uiszczenia podatku od odsetek. Im częściej odnawiamy lokatę i im dłuższy termin inwestycji, tym silniej ujawnia się przewaga funduszu inwestycyjnego (tutaj płacisz podatek od zysków tylko raz - na zakończenie inwestycji).
6. Fundusze obligacji nie są tak bezpieczne jak sądzisz - przynajmniej na krótką metę. Gdy rosną rynkowe stopy procentowe ceny obligacji na giełdzie spadają co przekłada się na stopy zwrotu funduszy. Jednak już w średnim i długim terminie obligacje to bardzo bezpieczne papiery wartościowe - w normalnych warunkach im dłuższy termin wykupu obligacji tym wyższy zysk. O ile nie zbankrutuje emitent (np. skarb państwa) zarobek jest pewny. Na pewno więc ...
7. ... nie warto pozbywać się jednostek funduszu po spadku ich ceny. Ani też kupować po wzroście. Jeśli chcesz walczyć z rynkiem kupuj "w dołku", a sprzedawaj "na górce". Wbrew pozorom to nie jest takie proste. Najlepsi doradcy inwestycyjni mają z tym problemy. Najlepiej więc jeśli odpuścisz sobie spekulację i zaczniesz inwestować systematycznie - regularnie wpłacając małe kwoty. Wówczas najmniej ryzykujesz i masz święty spokój.
8. Dodatkowo zabezpiecz się przed ryzykiem lokalnego rynku kierując część swoich oszczędności do funduszy inwestujących zagranicą. W Polsce już działa ich kilkanaście, a wkrótce - dzięki naszej akcesji do UE - będzie znacznie więcej.
9. Oprócz akcji i obligacji na długim dystansie dobrze spisują się fundusze inwestujące w nieruchomości i w metale szlachetne np. złoto. Te ostatnie potrafią wypracowywać wysokie zyski w czasach kryzysu. Fundusze inwestujące w tego typu aktywa też wkrótce pojawią się na rynku.
10. Nie pozwól, by kredyt mieszkaniowy pozbawił cię możliwości oszczędzania. Lepiej sfinansuj całą nieruchomość kredytem, a oszczędności wpłać do funduszu. Możesz też wybrać kredyt w walucie obcej i odkładać w funduszu to co zaoszczędzisz na każdej racie dzięki niższemu oprocentowaniu. Jeśli kurs waluty wzrośnie będziesz miał "poduszkę powietrzną". Warto też wybrać spłatę w ratach równych zamiast malejących. Ten drugi system jest co prawda nieco korzystniejszy, ale na początku możesz nie mieć z czego oszczędzać i w efekcie stracisz.
Nie możesz poprzestać na tym, co oferuje Państwo, czyli na I i II filarze emerytalnym. No chyba, że zadowala Cię emerytura na poziomie połowy ostatniej pensji. Sam musisz się zatroszczyć o swoje "życie po pracy", a wcześniej jeszcze zapewnić swoim dzieciom edukację na odpowiednim poziomie. To dwa podstawowe cele finansowe w życiu każdego z nas. By je zrealizować, trzeba odłożyć w czasie konsumpcję, przy czym wyrzeczenie będzie tym mniejsze, im wcześniej się na nie zdecydujesz.
Maciej Kossowski