Dekoniunktura w USA i Europie zaszkodzi nowym rynkom

Dynamika wzrostu krajów Europy Centralnej, Wschodniej i Azji Środkowej ucierpi w wyniku dekoniunktury w USA i Europie Zachodniej. Rządy krajów regionu powinny wzmóc ochronę gorzej sytuowanych przed skutkami rosnących cen żywności i energii - uważa Bank Światowy.

W opublikowanym w Waszyngtonie komunikacie prasowym, Bank zapowiada, że w maju ogłosi specjalny raport na temat europejskich i azjatyckich państw postkomunistycznych. Jak wynika z komunikatu, BŚ będzie w nim zachęcał rządy państw postkomunistycznych do dalszych działań na rzecz wzrostu wydajności pracy.

-Wzrost wydajności pracy robotników jest pilnie potrzebny z uwagi na starzenie się siły roboczej i zmniejszanie się liczby ludzi czynnych zawodowo. Ponieważ pracowników jest mniej, każdy z nich musi być bardziej wydajny, a rolą rządu jest przyspieszenie reform umożliwiających ziszczenie się tego celu - uważa główna autorka przygotowywanego raportu Paloma Anos Casero. Z kolei wiceprezes BŚ Shigeo Katsu zauważa, iż "wieloletnie reformy w dawnych państwach komunistycznych Europy i Azji spowodowały poprawę fundamentów ich gospodarek i wzrost przychodów ludności. Dzięki temu stały się one bardzo odporne na globalną dekoniunkturę".

Reklama

Zastrzega zarazem, iż "zwyżka cen żywności i energii występująca w regionie nasili presję inflacyjną, która w połączeniu z rosnącymi trudnościami w zakresie płynności (uzyskania kredytu) może spowolnić tempo wzrostu, co najbardziej uderzy w najbiedniejsze warstwy społeczne". -Z tego powodu zachęcamy rządy regionu, by podjęły działania na rzecz pomocy grupom społecznym najbardziej narażonych na negatywne skutki tych zjawisk- podkreśla Katsu.

Średnia stopa wzrostu w świecie post-komunistycznym Europy i byłego ZSRR wyniosła 7,6 proc. w 2007 r., zaś w 2008 r. według ocen Banku Światowego, w najlepszym razie sięgnie 6,1 proc. Czynnikami spowalniającymi wzrost będzie niższy popyt w krajach OECD i eurostrefie, mniejszy przyrost popytu wewnętrznego w niektórych krajach z powodu spodziewanego niższego spożycia indywidualnego i inwestycji. -Niektóre gospodarki świata post-komunistycznego uzależniły się od napływu zagranicznego kapitału finansującego rozwój ich sektora finansowego, a tym samym umożliwiającego im wzrost. Ograniczenie napływu tego kapitału byłoby dla nich dotkliwe. Po to, by stawić czoła takiej ewentualności, rządy regionu powinny zacieśnić politykę fiskalną w tych aspektach, w których wciąż jest luźna, usprawnić system nadzoru bankowego i przyspieszyć reformy strukturalne - ocenia Pradeep Mitra, główny ekonomista BŚ na Europę i Azję Środkową.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: bank | USA | europ | Bank Światowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »