Dlaczego autostrady są drogie?

Renomowana firma doradcza Mott MacDonald twierdzi, że czeskie autostrady są tak drogie, bowiem dochodzi tam do zmowy kartelowej budowniczych.

Renomowana firma doradcza Mott MacDonald twierdzi, że czeskie autostrady są tak drogie, bowiem dochodzi tam do zmowy kartelowej budowniczych.

OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) twierdzi, że zmowy kartelowe podnoszą ceny prac budowlanych o 30-50 procent. Bardzo prawdopodobne, że taka właśnie sytuacja była w Czechach w ostatnich latach.

Jak inaczej uzasadnić zwyżkę kosztów budowy jednego kilometra autostrady ze 183 mln koron do 500 mln koron- Firma doradcza Mott MacDonald przypomina, że inflacja w Czechach w latach 2002-2006 wynosiła 2-3 procent a ceny w budownictwie wzrosły aż o 12 procent. Doszło do tego, że ceny autostrad są w Czechach kilkakrotnie wyższe niż w Grecji, Holandii, Hiszpanii i Danii, a dwukrotnie wyższe niz w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Wysokie ceny prac budowlanych krytykowały ostatnio ministerstwo komunikacji i tamtejsza NIK.

Reklama

Dziwiono się w tych instytucjach, że np. tunele w Czechach są drozsze o 1/3 niż w Niemczech (gdzie np. siła robocza jest przecież opłacana znacznie lepiej). Budowa autostrady w Czechach jest aż o 20 procent droższa niż w trudnym terenie Słowenii. Urzędnicy z czeskiego zarządu dróg ekspresowych i autostrad bronią się, że koszty podnoszą zabezpieczenia ekologiczne, ściany dźwiękochłonne czy przejścia dla zwierząt. W innych krajach są one jednak także standardem a ceny są tam niższe.

Sprawa dotyczy Czech a brzmi bardzo swojsko, wręcz po polsku...

(KM)

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »