Do 2050 liczba ludności Polski spadnie o 4,4 mln osób. Kraj wkroczył w okres kryzysu demograficznego
GUS w opracowaniu poświęconym sytuacji demograficznej Polski podał, że Polska wkroczyła w okres kryzysu demograficznego, do 2050 liczba ludności spadnie o 4,4 mln osób.
"Odnotowany w 2021 r. spadek liczby urodzeń potwierdza, że Polska wkroczyła w okres kolejnego kryzysu demograficznego (który miał już przejściowo miejsce w latach 1997-2007), ale obecny prawdopodobnie może mieć charakter dłuższej tendencji" - napisał GUS.
GUS podkreśla, że nie należy oczekiwać powrotu do wysokiego poziomu dzietności sięgającego istotnie ponad wartość 2.
"Utrzymywanie się przez długi czas niskiej dzietności grozi wejściem w tzw. pułapkę niskiej płodności, z której wyjście jest bardzo trudne" - napisał GUS.
GUS podaje, że do 2050 r. liczba ludności Polski zmniejszy się o 4,4 mln osób.
"Największy wpływ na ten stan rzeczy będzie mieć umieralność (przewiduje się, że w 2050 r. liczba zgonów sięgnie blisko 430 tys.). Będzie to konsekwencją między innymi tego, że w wiek największej umieralności systematycznie będą wchodzić roczniki należące do wyżu demograficznego z drugiej połowy lat 50. XX wieku - czyli obecni około 60-latkowie. Natomiast wiek emerytalny zaczną osiągać obecni 30/40-latkowie" - napisano.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
GUS podaje, że mediana wieku ludności wyniesie ponad 52 lata, czyli o ok. 11 lat więcej niż teraz, co oznacza, że ponad połowa mieszkańców Polski będzie mieć ponad 50 lat.
Prognoza nie przewiduje wzrostu liczby urodzeń, co prawda zakłada wzrost współczynnika dzietności, ale liczebność potencjalnych matek (teraz są to kilkuletnie dziewczynki) spowoduje, że liczba urodzeń będzie stosunkowo niska (ok. 255 tys. w 2050 r.).