Do wzięcia jest 2,5 mld zł

Rządowa agencja dopłaca do kredytów. Dzięki temu ich oprocentowanie wynosi od 1 do 3 proc.

Przemysł żywnościowy należy do największych beneficjentów programów pomocowych Unii Europejskiej. Oprócz funduszy unijnych polskie firmy rolno-spożywcze oraz rolnicy mogą korzystać także z krajowego wsparcia.

Niższy procent

- W tym roku Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) przeznaczy 46,9 mln zł na dopłaty do oprocentowania bankowych kredytów inwestycyjnych. Kwota ta pozwoli na uruchomienie akcji kredytowej na poziomie 2,5 mld zł - informuje Iwona Musiał, rzecznik prasowy agencji.

Dzięki dopłatom oprocentowanie kredytów preferencyjnych w skali rocznej wyniesie zaledwie od 1 do 3 proc. Maksymalna kwota kredytu w ramach tego programu nie może przekroczyć 70 proc. wartości inwestycji i w zależności od projektu sięga od 8 do 16 mln zł. O kredyt mogą ubiegać się zarówno osoby fizyczne, jak i osoby prawne działające w branży rolno-spożywczej. Nie dla wszystkich jednak pula dostępnych środków jest taka sama.

Reklama

Najwięcej pieniędzy na preferencyjnych warunkach (1,8 mld zł) mogą pożyczyć producenci rolni, m.in. na zakup gruntów i nieruchomości, grupy producenckie oraz inwestorzy realizujący projekty z zakresu nowych technologii (w tym wytwarzania komponentów do produkcji biopaliw).

Pozostałe środki przeznaczone są na realizację inwestycji w rolnictwie, przetwórstwie rolno-spożywczym i usługach dla rolnictwa. Specjalne linie kredytowe przewidziane są m.in. dla branż mięsnej, mleczarskiej i utylizacyjnej.

Jest jednak małe "ale". W finansowaniu danego projektu inwestycyjnego nie można łączyć kredytów preferencyjnych z funduszami unijnymi.

Kiepska informacja

Z ARiMR współpracuje 16 banków, którym przyznane zostały limity dopłat do oprocentowania kredytów inwestycyjnych na 2006 r. Są wśród nich m.in. Bank Gospodarki Żywnościowej (BGŻ), PKO BP i Bank BPH.

- Zainteresowanie kredytami preferencyjnymi w naszym banku jest bardzo duże - mówi Magdalena Paciorek z biura prasowego BGŻ. Z informacji ARiMR wynika, że zainteresowanie zgłaszają przede wszystkim młodzi rolnicy.

- Firmy starają się przede wszystkim o fundusze unijne, które są znacznie większe od krajowych. Wiele zakładów już się zadłużyło, więc mają ograniczone możliwości skorzystania z kredytów preferencyjnych - mówi Tadeusz Nadrowski, prezes Spółdzielni Mleczarskiej Ostrołęka.

Jest jednak wiele firm, które biorą pod uwagę skorzystanie z oferty ARiMR. W rozmowie z "PB" ich szefowie narzekają jednak na niewystarczającą dostępność informacji na ten temat.

Wiktor Szczepaniak

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »