Dokąd wędrują pieniądze Amerykanów?

Niespodzianka - zamożni Amerykanie lubią dobrą pogodę i niskie podatki. Taki wniosek płynie z danych amerykańskiego urzędu skarbowego, które przeanalizował "Forbes", badając przeprowadzki między hrabstwami. Przyjrzeliśmy się hrabstwom, do których najliczniej przenoszą się bogaci.

Listę otwiera hrabstwo Collier na Florydzie, gdzie znajduje się miasto Neapol. Z deklaracji podatkowych wynika, że w 2008 r., czyli ostatnim roku, za który dostępne są dane urzędu skarbowego, do hrabstwa Collier przeprowadziło się z innych części kraju 15 150 osób. Wykazały one średnio dochody w wysokości 76 161 dol. na osobę, co na czteroosobową rodzinę daje 304 644 dol. Choć osób wyprowadzających się z hrabstwa Collier było nieznacznie więcej niż wprowadzających się, to średni dochód mieszkańców wyjeżdżających stamtąd wyniósł zaledwie 26 128 dol. na osobę.

Reklama

Opuszczają północne stany

Rodziny przeprowadzały się do hrabstwa Collier przede wszystkim z innych części Florydy - ich listę otwierają hrabstwa Lee, Miami Dade, Broward, Palm Beach i Orange. Dużo migrantów opuściło również duże miasta na północy - w 2008 r. ponad 100 osób przeniosło się do hrabstwa Collier z hrabstw: Cook w stanie Illinois (w pobliżu Chicago), Oakland w stanie Michigan (w pobliżu Detroit) oraz Suffolk (na Long Island).

Pokaz slajdów: Gdzie przenoszą się amerykańskie pieniądze

Mapa interaktywna: Dokąd przeprowadzają się Amerykanie

Najdroższe domy Ameryki

Gdzie Amerykanie tracą najwięcej na wartości domu

10 sposobów, by podnieść wartość domu

Na drugim miejscu jest hrabstwo Greene w stanie Georgia, z populacją wielkości 15 743 według najnowszego amerykańskiego spisu ludności. Z danych amerykańskiej skarbówki wynika, że w 2008 r. do tego hrabstwa, położonego jakieś 75 mil na wschód od Atlanty, przeprowadziło się 788 osób.

Pierwszą piątkę zamykają hrabstwo Nassau na Florydzie w pobliżu Jacksonville, Llano w Teksasie, 70 mil na północny-zachód od Austin oraz Walton na Florydzie, 80 mil na wschód od Pensacola.

Listę zdominowały Floryda i Teksas

W tym pierwszym stanie znajduje się 8 z 20 najpopularniejszych hrabstw, a w drugim 4. Zdaniem Roberta Shruma, kierownika wydziału spraw krajowych w Tax Foundation w Waszyngtonie, ma to sens, ponieważ w żadnym z tych hrabstw nie ma podatku dochodowego. - W przypadku osób dużo zarabiających, to właśnie perspektywa podatkowa w głównej mierze zadecyduje o przeprowadzce do jednego z tych dwóch stanów - wyjaśnia Shrum.

Z analizy Shruma wynika, że po uwzględnieniu podatków majątkowych Teksas ma czwarty najniższy wymiar obciążenia podatkowego w USA, a Floryda ósmy. Shrum wskazuje 8 stanów, które za cel wybrały sobie najlepiej zarabiające rodziny wpadające w najwyższe progi podatkowe: Kalifornia, New Jersey, Nowy Jork, Maryland, Hawaje, Oregon, Connecticut i Wisconsin. 6 z 10 najczęściej opuszczanych przez bogaczy hrabstw znajduje się właśnie w tych stanach.

Gdy w 2008 r. gospodarka zaczęła się kurczyć, zaobserwowano exodus bogatych z hrabstwa Pitkin w stanie Kolorado, gdzie znajduje się drogi kurort narciarski Aspen i gdzie ceny domów sięgają ponad 3,5 mln dol. 962 podatników z rodzinami, którzy opuścili Pitkin, wykazało średnie dochody w wysokości 71 473 dol. na głowę, podczas gdy dla osób wprowadzających się do hrabstwa ta kwota była niższa o 30 tys. dol. Jak podaje serwis informacji na temat nieruchomości Trulia, spośród osób opuszczających hrabstwo Pitkin 224 osoby przeprowadziły się do sąsiedniego hrabstwa Garfield, gdzie domy kosztują 75 proc. mniej niż w hrabstwie Pitkin. Dane urzędu skarbowego wskazują na ruch z rejonu kurortu do takich miast, jak Nowy Jork, Chicago i San Francisco

Co kryją liczby

Aby ustalić dokąd przeprowadzają się bogaci, "Forbes" wykorzystał dane urzędu skarbowego na temat przeprowadzek, zestawiając je według hrabstw i dochodów. Uwzględniliśmy hrabstwa, gdzie przeprowadzają się rodziny bogatsze od tych, które się nie przeniosły, a rodziny wyprowadzające się są biedniejsze od tych, które się nie wyprowadziły. W ostatecznym zestawieniu uszeregowaliśmy hrabstwa według różnicy w poziomie dochodów na mieszkańca między rodzinami napływającymi a tymi, które się nie przeprowadziły.

Odwrotne kryteria zastosowano w naszym rankingu miejsc, z których uciekają bogaci - szukaliśmy hrabstw, gdzie wyjeżdżające rodziny są zamożniejsze od ogółu populacji, a napływające rodziny są biedniejsze.

Aby ustalić schematy zachowania zamożnych, ograniczyliśmy listę do hrabstw, gdzie dochody wyjeżdżających lub przyjeżdżających rodzin przekroczyły na osobę 35 tys. dol. Ta kwota odpowiada rocznemu dochodowi 140 tys. dol. na czteroosobową rodzinę - co jest bardzo wysokim dochodem dla każdej grupy populacji amerykańskiej (na 3142 hrabstwa, dla których dostępne są dane skarbowe, tylko w 130 średni dochód przekracza tę kwotę). Aby uniknąć statystycznych anomalii, uwzględniliśmy tylko te hrabstwa, gdzie zarejestrowano co najmniej 500 osób przyjeżdżających lub wyjeżdżających.

Tam jadą zamożni

Ta metoda pozwala zasadniczo znaleźć nowe popularne miejsca, niekoniecznie jeszcze bogate, dokąd przenoszą się zamożni. Na liście zabrakło niektórych atrakcyjnych miejsc, m.in. hrabstwa Westchester w stanie Nowy Jork i hrabstwa Teton w stanie Wyoming, ponieważ sprowadzający się tam ludzie nie są aż tak bogaci jak ludzie, którzy już tam mieszkają.

Urząd skarbowy przestrzega, że te wyliczenia są jedynie przybliżone, ponieważ nie uwzględniają gospodarstw domowych, które nie składają deklaracji podatkowych, czyli osób biednych lub starszych. Wyliczenia nie uwzględniają również deklaracji złożonych po końcu września 2009 r. - jest to mały ułamek wszystkich deklaracji, ale obejmuje niektórych bardzo bogatych ludzi, którzy wnoszą o przedłużenie terminu ze względu na stopień skomplikowania deklaracji.

Najlepszy czas w roku na sprzedaż domu

Jon Bruner

Forbes
Dowiedz się więcej na temat: dochody | Amerykanie | Urząd skarbowy | Forbes | bogaci | "Forbes" | wschód | Nowy Jork
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »