Donald Tusk liczy na napływ turystów z Czech. "Najmilej witani na polskiej ziemi"

Premierzy Polski i Czech na wspólnej konferencji prasowej zadeklarowali chęć rozbudowy infrastruktury łączącej oba kraje. Petr Fiala wskazał, że chciałby, aby planowana w Polsce sieć kolei dużych prędkości (KDP) łączyła się z tą czeską. Jak zaznaczył, po licznych opóźnieniach wkrótce ruszy długo oczekiwana budowa autostrady D11 w kierunku granicy, której kontynuacją będzie polska droga ekspresowa S3.

- Chcemy intensyfikacji kontaktów, a tutaj bardzo ważne są połączenia kolejowe i drogowe. Naszym priorytetem jest budowa kolei dużych prędkości, które będą powiązane z polską infrastrukturą - powiedział Petr Fiala. 

Jak zaznaczył czeski premier, zobowiązanie obejmuje nie tylko infrastrukturę kolejową, ale i drogową. Fiala zwrócił uwagę, że budowa autostrady D11, która ma połączyć się z drogą S3, wyraźnie się opóźniała, jednak ma w tej sprawie pozytywną informację. Obecnie "ekspresówka" po polskiej stronie kończy się "w szczerym polu".

Reklama

- Dobra wiadomość jest taka, że wreszcie udało nam się usunąć przeszkody, które stały na drodze do realizacji tej inwestycji. W piątek prace powinny znowu ruszyć i do 2027 roku połączenie powinno być już gotowe - ogłosił czeski premier. 

Donald Tusk: Czescy turyści najmilej witani na polskiej ziemi 

- Pan premier mówił o tym kluczowym wymiarze europejskim, jakim jest swoboda przemieszczania się - bez paszportów i bez granic. Do tego są też jednak potrzebne drogi i koleje - powiedział Donald Tusk. 

Szef polskiego rządu wspomniał, że jako mieszkaniec Sopotu bardzo cieszy się z dużej liczby czeskich turystów nad Bałtykiem. 

- Mówiłem panu premierowi, że spacer w lipcu czy sierpniu sopocką plażą to był przyspieszony kurs języka czeskiego - wszędzie słychać Czechów - stwierdził. 

- Ponad pół miliona Czechów odwiedziło Wybrzeże w tym roku. Słyszeliśmy od waszych rodaczek i rodaków, że Polska coraz bardziej przypomina tę atrakcję turystyczną, którą kiedyś była Jugosławia, dziś Chorwacja, że jest to takie miejsce coraz bardziej dla was atrakcyjne - dodał Tusk. 

Polski premier dodał, że zmianą, która może jeszcze zwiększyć liczbę turystów z Czech nad Bałtykiem, będzie uruchomienie nowych połączeń kolejowych.

- Fakt, że ruszy kolej, cztery razy dziennie, z Pragi przez Wrocław do Trójmiasta, to jest teoretycznie do 1000 osób dziennie, więc jeśli w tym roku mieliśmy 550 tys. turystów czeskich na Wybrzeżu, to wyobraźcie sobie, o ile może ten ruch jeszcze wzrosnąć - powiedział. 

Donald Tusk podkreślił, że Czesi i Czeszki są "najmilej witanymi turystami na polskiej ziemi". 

- Możecie się spodziewać, że w przyszłym roku będzie jeszcze fajniej i przyjemniej, serdecznie zapraszam. My się też odwdzięczamy - Praga jest wciąż jednym z najbardziej popularnych miejsc w Europie dla Polek i Polaków - podsumował. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Donald Tusk | Czechy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »