Donald Tusk w Gnieźnie wskazuje na Warszawę. "Poważne interesy"
Podczas obchodów 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego w Gnieźnie Donald Tusk wyraził wiarę w szybki rozwój Polski. - W ciągu kilku lat dogonimy największe gospodarki, takie jak niemiecka czy japońska - powiedział premier, podkreślając potrzebę zjednoczenia Polaków. Szef rządu dodawał, że przyszedł "czas na nową narodową doktrynę".
25 kwietnia 2025 roku, w Gnieźnie, odbyły się obchody 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego. W wydarzeniu udział wzięli Andrzej Duda, ale także Donald Tusk i przedstawiciele Parlamentu. Uroczystości miały to między innymi symbol narodowej jedności i ciągłości państwowości polskiej, ale nie zabrakło ważnych deklaracji i to nie tylko tych politycznych. Donald Tusk wygłosił wystąpienie, gdzie padło wskazanie, iż Warszawa stanie się swoistą gospodarczą stolicą.
Donald Tusk podkreślił rolę Gniezna jako kolebki polskiej państwowości i znaczenie pamięci o przeszłości w kształtowaniu przyszłości. Premier zwrócił uwagę, że obchody milenium koronacji są okazją, by zjednoczyć Polaków wokół wspólnych wartości i celów, i by w pełni wykorzystać potencjał kraju na arenie międzynarodowej. Nie zabrakło jednak tematu gospodarki, która w ostatnim czasie zajmuje główne miejsce na mapie planów rządu.
- Patrząc na to, w jakim tempie się rozwijamy, też bez kompleksów powiem wam, że naprawdę w ciągu kilku lat dogonimy największe gospodarki, takie jak niemiecka, taka jak japońska, bo jesteśmy o krok od tego, tylko musimy mieć w sobie tyle wiary, ile miał Bolesław Chrobry - stwierdził Donald Tusk, wskazując na ogromny potencjał gospodarczy Polski.
Premier na tym nie zakończył. - Każdy, kto będzie chciał w tym regionie robić poważne interesy, będzie musiał przyjechać do Warszawy. Budujemy pozycję gospodarczą - oświadczył Donald Tusk podczas wystąpienia w Gnieźnie. - Czas na nową narodową doktrynę, doktrynę piastowską. Doktrynę nie na złudzeniach, nie tylko na marzeniach, nie tylko na aspiracjach, ale też na sile - dodawał szef rządu.