Drożyzna nam nie grozi

W przyszłym roku możliwa już deflacja cen żywności" - powiedział wiceszef resortu rolnictwa.

W przyszłym roku możliwa już deflacja cen żywności" - powiedział wiceszef resortu rolnictwa.

Dodał także, że tegoroczny wzrost cen żywności, w ujęciu rocznym, jest symboliczny. "Wzrosty cen żywności są nie odczuwalne. Sytuacja jest stabilna" - poinformował Ławniczak. "Ceny wszystkich podstawowych produktów rolnych są niższe o 20-30 proc." - dodał. Podkreślił także, że sytuacja na rynku zbóż poprawiła się. "Zwyżka cen jest rzędu 30-40 zł za tonę, jeśli chodzi o ceny pszenicy konsumpcyjnej. Dzisiaj cena pszenicy waha się na poziomie 500-520 zł/t. Zgodnie z naszymi przewidywaniami" - powiedział. Dodał także, że w najbliższych tygodniach resort spodziewa się jeszcze niewielkiego wzrostu cen pszenicy, do poziomu ok. 550-580 zł/t.

Reklama

Wpływ cen żywności na wskaźnik inflacji spada coraz bardziej. Podobną sytuację można prognozować w przyszłym roku, duży wpływ na obniżki cen będzie miało spodziewane spowolnienie gospodarcze - ocenia w rozmowie Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

"Od dłuższego już czasu wpływ cen żywności na inflację spada z miesiąca na miesiąc. Są nawet okresy, że ceny żywności zachowują się deflacyjnie" - powiedział Kowalski.

"Przyszły rok powinien wyglądać podobnie jeśli chodzi o ceny żywności i ich wpływ na inflację" - dodał. Jego zdaniem spowolnienie dynamiki wzrostu PKB, które obecnie obserwujemy, odbije się na zakupach gospodarstw domowych, czyli także na cenach.

Resort finansów zweryfikował w projekcie ustawy budżetowej na rok 2009 prognozę wzrostu PKB do 3,7 proc. z 4,8 proc. Minister finansów Jacek Rostowski nie wykluczył także kolejnej weryfikacji w przyszłym roku, jeśli będzie to konieczne.

W ocenie szefa IERiGŻ niewiadomą dla poziomu cen w 2009 roku pozostaje kwestia zbiorów, nie tylko w Polsce, ale także w skali jednolitego rynku europejskiego i globalnego.

Kowalski szacuje także, że najbliższe lata przyniosą stabilizację cen produktów żywnościowych.

"W perspektywie kilkunastu lat ceny żywności powinny pozostać stabilne, oczywiście będą się zdarzały +piki+, zarówno wzrostowe jak i spadkowe. Jednak patrząc na trend średniookresowy, ceny będą stabilne" - ocenia.

Listopadowe badania oczekiwań inflacyjnych Ipsos pokazują, że w porównaniu z październikiem spadła liczba ankietowanych konsumentów spodziewających się wzrostu inflacji - podał w środę Ipsos w komunikacie. Wartość wskaźnika w listopadzie wzrosła w stosunku do października, lecz nadal znajduje się poniżej 100 pkt, czyli granicy oznaczającej równowagę między oczekiwaniami na wzrost i spadek CPI - wynika z raportu Ipsos. "Jeśli wskaźnik ten przyjmuje wartości powyżej 100 punktów, oznacza to, że większość osób spodziewa się zahamowania inflacji. Jeśli wskaźnik przyjmuje wartości poniżej 100 punktów oznacza to, że spodziewany jest wzrost inflacji. 100 punktów oznacza natomiast poziom równowagi, bądź przewagę opinii, że poziom inflacji nie ulegnie zmianie" - napisał Ipsos. W październiku NBP, który przelicza badania Ipsos podał, że inflacja oczekiwana w ciągu 12 miesięcy wyniosła 5,2 proc. wobec 5,5 proc. we wrześniu.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: drożyzna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »