Dyskontowa bzdura
Posłowie przyjęli nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwej konkurencji.
Posłowie przyjęli nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwej konkurencji.
Znalazły się w nim zapisy, według pracodawców, uderzające w tych przedsiębiorców,
którzy dostarczają towar sieciom dyskontów.
Posłowie odrzucili senacka poprawkę, w myśl której
żaden sklep nie mógłby sprzedawać produktów wyłącznie swojej firmy. Jeśliby
taka poprawka przeszła, zniknęłyby z Polski wszelkie salony firmowe (np.
odzieżowe), a nawet piekarnie.
Podczas głosowania wrócono do zapisów, że dyskonty mogą sprzedawać jedynie
20 proc. swoich produktów, reszta ma pochodzić od innego producenta - zapewne
będą to towary droższe.
Najdziwniejsze w sprawie jest to, że ustawa odwołuje się do sklepów dyskontowych,
nie precyzując, co oznacza termin. Nie wiadomo co jest lepsze. Doszliśmy
do wniosku, że lepsza jest bzdura w postaci przepisu odwołującego się do
sklepów dyskontowych, chociaż nie wiadomo co to jest. Ten przepis jest
wprawdzie głupi, ale mało szkodliwy - mówi Zyta Gilowska z Platformy
Obywatelskiej.
Nie wiadomo jednak, czy ustawa zostanie przyjęta, bo o jej zawetowanie
zwróciła się do prezydenta m.in. Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych.