"Dziennik Polski": Tysiące ton jedzenia na stole, a nie w koszu

Od października sklepy będą zwolnione z podatku przy oddawaniu jedzenia potrzebującym. Największe hipermarkety zapowiadają, że ich gigantyczne nadwyżki nie będą już lądować w śmietnikach - pisze "Dziennik Polski".

Od października sklepy będą zwolnione z podatku przy oddawaniu jedzenia potrzebującym. Największe hipermarkety zapowiadają, że ich gigantyczne nadwyżki nie będą już lądować w śmietnikach - pisze "Dziennik Polski".

Teraz sytuacja zmieni się diametralnie - podkreśla Andrzej Faliński, szef Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (POHiD). Jak mówi, dotąd dla właścicieli sklepów bardziej opłacalne było wyrzucenie jedzenia niż przekazanie go na cel charytatywny.

Większość produktów nadających się do spożycia, ale z kończącą się datą ważności będzie przekazywana potrzebującym - zadeklarowała już POHiD, która zrzesza największe działające w Polsce hipermarkety m.in. Tesco, Carrefour, Auchan czy Biedronka.

A jak wylicza "DP", chodzi o niebagatelne ilości, bowiem POHiD szacuje, że rocznie marnuje się ok. 300 tys. ton dobrej żywności. Czyli czterokrotnie więcej jedzenia niż w całym 2012 r. była w stanie dostarczyć Federacja Polskich Banków Żywności do ok. 1,7 mln biednych osób z całego kraju.

Reklama

Teraz podatek przy oddawaniu żywności potrzebującym, w zależności od produktu, wynosi od 5 do 23 proc. jego wartości - przypomina dziennik.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: hipermarkety | żywność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »