Dzisiaj CPI za wrzesień

Spodziewamy się, że w dzisiejsze dane o inflacji za październik mogą pokazać nieco głębszy spadek niż wynika z oszacowań Ministerstwa Finansów (4,1%r/r wobec MinFin 4,2%r/r przy wrześniowej inflacji 4,5% i sierpniowym szczycie na 4,8%).

Spodziewamy się, że w dzisiejsze dane o inflacji za październik mogą pokazać nieco głębszy spadek niż wynika z oszacowań Ministerstwa Finansów (4,1%r/r wobec MinFin 4,2%r/r przy wrześniowej inflacji 4,5% i sierpniowym szczycie na 4,8%).

Sugerowany przez nas spadek o 0,4pp dokonać się miałby dzięki ruchowi cen paliw w dół o 2%m/m. Zachowanie cen żywność i inflacja bazowa hamowały, według naszych założeń, ruch spadkowy w październiku. Ta druga wciąż jest naszym zdaniem w fazie wzrostowej a szczyt będzie zapewne osiągnięty jeszcze w tym roku. Konsensus rynkowy dla inflacji w październiku to 4,2% przy czym widać było (przed opublikowaniem szacunków przez MinFin) stosunkowo duży rozrzut ocen analityków: od 3,9 do 4,4%. Naszym zdaniem inflacja może zejść do poziomu 3,7-3,8%r/r w grudniu, jednak początek przyszłego roku nie będzie naznaczony tak wyraźnymi ruchami w stronę celu.

Reklama

Wkrótce stabilizacja - z wielu powodów

Wrześniowy deficyt obrotów bieżących sięgnął 1,97 mld euro, zwiększając 12-miesięczny wskaźnik do 4,8% (z 4,4 miesiąc wcześniej) PKB. Choć wrześniowe wykorzystanie zagranicznych oszczędności było większe od oczekiwań, sierpniowa rewizja w dół była wystarczająco duża aby w pełni zrekompensować tę niespodziankę. Import i eksport przyspieszyły zgodnie z oczekiwaniami, w ślad za ilością dni roboczych i produkcją przemysłową. W sumie dane te nie są znacząco różne od tego co obserwowaliśmy w poprzednich miesiącach. Prawdziwe zmiany zaczną się od października, gdy zaczniemy obserwować kilka tendencji.

Po pierwsze, dostęp do zagranicznego kapitału będzie ograniczany. Odpływ kapitału portfelowego (który już się zaczął) i trudniejszy dostęp do kredytów w walutach wymusi ograniczenie deficytu obrotów bieżących, które dokona się przez osłabienie złotego, osłabienie popytu krajowego (i tym samym importu) oraz dzięki taniejącym surowcom. W konsekwencji nasza wcześniejsza prognoza deficytu za cały rok (5,5% PKB) może okazać się nadmiernie pesymistyczna.

Wicepremier Pawlak o złagodzeniu kryteriów konwergencji

Naszym zdaniem ewentualnym ustępstwem, na jakie moglibyśmy mieć nadzieję jest skrócenie okresu przebywania w ERM-2, chociaż trudno ocenić szanse na ile taka przychylność jest możliwa. Zdaniem wicepremiera Pawlaka obecna sytuacja zawirowań na rynkach finansowych "może skłonić instytucje europejskie do zweryfikowania dość trudnych i uciążliwych, i jak na obecne czasy dość nieprzystających do tego zmiennego świata, parametrów. (...) O ile dla małych krajów jest to w miarę łatwe do spełnienia, to w przypadku dużego kraju, jakim jest Polska, potrzebna jest spora rozwaga, żebyśmy nie znaleźli się w takiej sytuacji, że nasz system zostanie wyciśnięty (tzn. wyzbędziemy się rezerw walutowych) dlatego, że będziemy się trzymali sztywno jakiejś doktryny". Naszym zdaniem szanse na większą łaskawość obecnych członków euro, jeżeli chodzi o restrykcyjność w przestrzeganiu kryteriów konwergencjj są niewielkie.

Ewentualnym ustępstwem na jakie moglibyśmy mieć nadzieję jest skrócenie okresu przebywania w ERM-2, które w obecnych warunkach jest bardzo ryzykowne, ponieważ NBP byłby niejednokrotnie zmuszony do obrony kursu w przypadku, kiedy osłabienie złotego nie miałoby związku z kondycją polskiej gospodarki. W warunkach, kiedy spadki polskiej waluty nie mają związku z fundamentami polskiej gospodarki, ale zewnętrznym kryzysem finansowym trudno mówić o niespełnieniu kryterium stabilności kursu i nieroztropnie byłoby nadwerężać rezerwy walutowe polskiego banku centralnego.

Zespół analiz makroekonomicznych

INGBank
Dowiedz się więcej na temat: osłabienie | wrzesień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »