Dziura budżetowa się rozrasta. Najnowsze dane MF nie pozostawiają złudzeń
Po maju deficyt budżetu państwa wyniósł nieco ponad 108,29 mld zł – podało w poniedziałek Ministerstwo Finansów. To 37,5 proc. kwoty zaplanowanej na cały rok. Uwagę zwraca spadek dochodów budżetu rok do roku o ok. 38 mld zł, ale resort finansów uspokaja: to efekt reformy finansowania jednostek samorządu terytorialnego, więc dane są nieporównywalne.
Dochody budżetu państwa po maju wyniosły nieco ponda 223,05 mld zł. Stanowi to 35,2 proc. rocznego planu. Z kolei wydatki sięgnęły po 5 miesiącach blisko 331,35 mld zł, co stanowi 36 proc. rocznego planu.
Według ustawy budżetowej na 2025 r., dochody budżetu mają w całym roku wynieść prawie 632,85 mld zł, wydatki niespełna 921,62 mld zł, a deficyt - 288,77 mld zł.
W okresie styczeń - maj 2025 r. dochody budżetu państwa były niższe o ok. 38,0 mld zł (tj. o 14,6 proc.) w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego.
Jak wskazał resort finansów, niższe rok do roku - o ok. 36,5 mld zł, czyli o 15,5 proc. - były dochody podatkowe, które wyniosły 199,6 mld zł. Za ten spadek odpowiedzialne były mniejsze wpływy z CIT i PIT. Ministerstwo kierowane przez Andrzeja Domańskiego podkreśliło, że ten spadek dochodów r/r "jest jedynie efektem innego podziału wpływów z PIT i CIT między budżet państwa a Jednostki Samorządu Terytorialnego". Reforma finansowania samorządów weszła w życie z początkiem 2025 roku.
"Pomimo spadającej i niższej od oczekiwań inflacji dochody budżetu państwa z podatku VAT są wyższe r/r, a w samym maju wzrosły o 19,7 proc. To efekt szybko rosnącej sprzedaży detalicznej. Dochody z CIT i PIT - porównując do sytuacji sprzed reformy JST - również rosną i to bez dwucyfrowej inflacji zafundowanej nam za rządów PiS" - wskazał w komentarzu na platformie X minister finansów Andrzej Domański.