Dziurawe strony resortu finansów
Ministerstwo Finansów odniosło się do zarzutów "GP" dotyczących niezgodnego z Ordynacją podatkową miejsca publikacji wyjaśnień organów podatkowych w indywidualnych sprawach podatników. Zdaniem resortu, nie ma nic złego w publikowaniu ich tylko na stronach internetowych MF, bo żaden przepis prawa tego nie zabrania.
Jak już informowaliśmy, organy podatkowe nie wywiązują się z ustawowego obowiązku publikacji wyjaśnień udzielanych przez organy podatkowe podatnikom. Zgodnie z art. 14a par. 5 Ordynacji podatkowej informacje o zakresie stosowania przepisów prawa podatkowego udzielane przez organy podatkowe mają obowiązek trafić na strony internetowe właściwych izb skarbowych (odpowiednio dotyczy to izb celnych). Od początku tego roku większość izb skarbowych tego nie robi. Obecnie tylko jedna izba wywiązuje się z ustawowego obowiązku publikując na bieżąco wyjaśnienia na własnej stronie. Reszta odsyła zainteresowanych na strony MF do bazy ogólnej. Jak udało się ustalić "GP", ta niezgodna z przepisami zmiana praktyki wynika z wewnętrznych wytycznych ministerstwa.
Po naszej publikacji MF postanowiło wyjaśnić przyczyny takich praktyk. W piśmie przesłanym do "GP" resort stwierdza, iż "celem zebrania wszystkich wyjaśnień w jednym zbiorze było m.in. ułatwienie dostępu do nich organom podatkowym, podatnikom (płatnikom, inkasentom) i jak i organom skarbowym". Jednocześnie, zadaniem MF, ani przepis art. 14a ust. 5 Ordynacji podatkowej, ani żaden inny przepis prawa nie zabrania ministerstwu publikowania wyjaśnień na stronach internetowych resortu.
Ponadto "osoba zainteresowana znalezieniem potrzebnych informacji (...) nie musi obecnie przeglądać wszystkich tych portali. Po wejściu na stronę którejkolwiek izby skarbowej lub celnej uzyskuje dostęp do informacji zamieszczonej nie tylko poprzez tę konkretną izbę, ale również przez wszystkie pozostałe". Zatem w ocenie ministerstwa nie można zgodzić się z poglądem, że rozwiązanie dające możliwość wygodniejszego i pełniejszego dostępu do informacji klientom administracji skarbowej może być postrzegane jako sprzeczne z intencją ustawodawcy. A zamieszczenie odsyłacza do zbioru sprzęgniętego ze stroną internetową ministerstwa wypełnia cel ustawowy, i to - jak zauważono w piśmie - w zakresie pełniejszym niż wymaga tego unormowanie ustawowe.
Jedyny problem, jaki MF widzi w takiej praktyce, to zbyt długi okres oczekiwania na połączenie z wyszukiwarką informacji, co utrudnia korzystanie ze zbioru informacji. Przyznając "GP" rację, zapewnia, iż podjęło działania w celu usprawnienia połączeń ze zbiorem informacji.
Aleksandra Tarka
Naszym zdaniem
Rację ma resort finansów, że żaden przepis prawa nie zabrania ministerstwu zamieszczania wyjaśnień organów podatkowych na swoich stronach internetowych. Problem tylko w tym, że jest jeden, i to bardzo konkretny, przepis, który miejsce owej publikacji określa. Stanowi on jasno i bezsprzecznie, że wyjaśnienia mają być publikowane na stronach izb skarbowych. Zdaniem MF, nowa praktyka nie jest niezgodna z intencją ustawodawcy i wychodzi naprzeciw potrzebom wszystkich klientów administracji skarbowej. Co więcej, jest odpowiedzią na problemy sygnalizowane przez "GP" w swoich wcześniejszych publikacjach. Zapewne wszystko to prawda... jednak nadal nie zmienia faktu, że praktyka, nawet najlepsza, nie może być sprzeczna z przepisem ani wpłynąć na jego treść. A ten nakłada obowiązek i nie pozostawia wątpliwości. I nie mają na to wpływu cel, pełniejsze informowanie czy brak sprzeczności z intencją ustawodawcy, która została zresztą sprecyzowana w przepisie i nie trzeba się jej doszukiwać.
Oczywiście nie neguję prawa MF do organizowania ogólnej bazy przydatnej podatnikom, ale powinna być ona "obok", a nie "zamiast". I nawet jeśli założymy, że ministerstwo usprawni wyszukiwarkę, prawo nadal będzie łamane. Niepokojące jest to, że ministerstwo zmieniło praktykę i mając możliwość nowelizacji przepisu dotyczącego miejsca publikacji w ramach ostatniej zmiany Ordynacji podatkowej, z niej nie skorzystało. Można oczywiście przyjąć, że zmiana miejsca publikacji podyktowana była dobrymi chęciami. Nie może to być jednak nigdy usprawiedliwieniem dla gwałcenia przepisów, i to dla organu, który surowo piętnuje każdy przejaw łamania prawa przez innych.