E-government w natarciu

Istnieje wola szybkiego przeniesienia do polskiej administracji publicznej rozwiązań e-Government istniejących już w krajach Unii Europejskiej - wynika z seminarium pn. eGovernment w Polsce - teraźniejszość i przyszłość, które zgromadziło wczoraj w Sejmie kilkuset gości w kraju i ze świata. Rozliczenia z urzędami skarbowymi, pośrednictwo pracy czy uzyskiwanie pozwoleń budowlanych mogłoby się wówczas odbywać za pośrednictwem internetu, a kontrakty na linii państwo - obywatel stałyby się tańsze i trwałyby krócej.

Seminarium zorganizowane zostało z inicjatywy Poselskiego Zespołu ds. Społeczeństwa Informacyjnego, działającego na rzecz unowocześnienia technik komunikacyjnych w kontaktach z administracją i upodobnienia ich do rozwiązań, jakie istnieją już w Unii Europejskiej. Konferencja zainteresowała nie tylko administrację publiczną, ale i środowiska biznesowe. Obecni byli przedstawiciele takich firm jak Hewlett-Packard, Prokom Software czy Telekomunikacja Polska. Celem spotkania było m.in. ustalenie, na jakim etapie znajduje się wdrażanie w Polsce unowocześnień w relacjach z organami władzy publicznej. e-Government (e-administracja) to pojęcie wykorzystywane na określenie rozwijającej się ostatnio intensywnie formy kontaktów obywatela z administracją publiczną. Odbywają się one przy wykorzystaniu nowoczesnych technik komunikacyjnych (w szczególności internetu), co sprzyja potanieniu państwa i większej przejrzystości jego struktur.

Podczas konferencji przedstawiony został dorobek niektórych krajów europejskich. We Francji np. internet i systemy informatyczne wykorzystywane są nie tylko do prowadzenia i uzyskiwania informacji z rejestru przedsiębiorców czy przetwarzania danych na potrzeby kas chorych, ale i do publicznego pośrednictwa pracy. Obywatel może tam zaprenumerować i otrzymywać z lokalnego urzędu pracy informacje o możliwościach zatrudnienia. Z kolei Słowenia wprowadziła już scentralizowane rejestry pojazdów, nieruchomości, rezydentów czy rejestr podatkowy.

Na tym tle Polska może się pochwalić komputerowymi rejestrami zastawów oraz podmiotów prowadzących działalność gospodarczą - i to bez dostępu za pośrednictwem internetu. Jednak w naszym kraju rozwój e-administracji to perspektywa ogromnych pieniędzy, a także większe możliwości ich rzetelnego wykorzystywania. Doświadczenia innych państw wskazują, że przeniesienie do internetu procedur związanych z przetargami publicznymi to najskuteczniejszy sposób ograniczenia korupcji.

Rozwój e-administracji w krajach Unii Europejskiej związany jest z przyjęciem w czerwcu br. dokumentu pod nazwą eEurope 2005, który zakłada m.in. zapewnienie powszechności publicznych e-usług do końca 2004 r. Również w polskich regulacjach pojawiło się ostatnio kilka aktów prawnych sprzyjających rozwojowi e-administracji. Najważniejszymi jest obowiązująca od początku br. ustawa o dostępie do informacji publicznej oraz ustawa o podpisie elektronicznym, która weszła w życie w połowie sierpnia. Ta ostatnia nakłada na administrację publiczną obowiązek umożliwienia petentom wnoszenie podań i wniosków oraz dokonywanie innych czynności w postaci elektronicznej - w przypadkach, gdy przepisy wymagają składania ich w określonej formie lub według określonego wzoru. Regulacje przewidujące składanie deklaracji podatkowych w formie elektronicznej przewidziano z kolei w projekcie znajdującej się w Sejmie nowelizacji Ordynacji podatkowej.