EBC przestrzega wszystkich
Światowe gospodarki są wystarczająco silne, aby poradzić sobie z załamaniem, do jakiego doszło na giełdach kilkanaście dni temu - ocenił w poniedziałek szef Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet.
"Globalny wzrost gospodarczy nadal jest dynamiczny" - stwierdził Trichet przy okazji posiedzenia bankowców z krajów G-10 w Bazylei."Spadek na rynkach to nie był +kryzys+, a raczej +pożyteczne
przypomnienie+ o ryzyku" - dodał."Nie widzimy, aby miało to spowodować korektę w realnej
gospodarce" - stwierdził. Od 27 lutego do 5 marca z globalnych rynków wypłynęło 3,3 biliona
USA, zapoczątkowane ostrą wyprzedażą w Chinach i obawami o stan amerykańskiej gospodarki.
Trichet zapytany o ryzyko wystąpienia recesji w amerykańskiej gospodarce powiedział, że spodziewa się miękkiego lądowania w gospodarce USA.
Wspólna waluta umocniła się w poniedziałek przed południem do 1,3181 USD z 1,3137 w piątek i 1,3110 notowanych wcześniej w poniedziałek. Do wzrostu notowań euro przyczyniła się wypowiedź członka rady EBC Klausa Liebschera, który stwierdził, że bank, po siedmiu już podwyżkach stóp procentowych w eurolandzie, wcale nie uważa, że zakończył pracę.
"Ostrzegam wszystkich, którzy mówią, że mamy inflację pod kontrolą" - powiedział w Wiedniu Liebscher.
"Widzimy ryzyko (wzrostu inflacji) na horyzoncie i nie można powiedzieć, że robota już została zakończona" - stwierdził przedstawiciel EBC. Gospodarka strefy euro rozwijała się w 2006 r., w tempie 2,6 proc., najszybciej od 2000 r. EBC podwyższył swoje prognozy wzrostu PKB na 2007 r. do 2,5 proc. i do 2,4 proc. w 2008 r. W grudniu ub. roku bank szacował odpowiednio 2,2 i 2,3 proc. Główna stopa proc. w strefie euro wynosi obecnie 3,75 proc. Bank podwyższył ją o 25 pkt. bazowych na posiedzeniu 8 marca.