EBC zrzuca z barków ciężar Grecji

Europejski Bank Centralny poinformował, że zaprzestaje uznawania greckich obligacji jako zabezpieczenie pożyczek dla greckich banków. W zasadzie EBC od początku nie powinien przyjmować ich pod zastaw, gdyż nie posiadają one ratingu inwestycyjnego, jednak EBC dla ratowania strefy euro w poprzednim kryzysie był gotów zrobić wszystko. Tak też uczynił, a teraz się z tego wycofuje. Tym samym można stwierdzić, że Grecja zostanie wykluczona z programu QE, który ruszy od marca.

Europejski Bank Centralny poinformował, że zaprzestaje uznawania greckich obligacji jako zabezpieczenie pożyczek dla greckich banków. W zasadzie EBC od początku nie powinien przyjmować ich pod zastaw, gdyż nie posiadają one ratingu inwestycyjnego, jednak EBC dla ratowania strefy euro w poprzednim kryzysie był gotów zrobić wszystko. Tak też uczynił, a teraz się z tego wycofuje. Tym samym można stwierdzić, że Grecja zostanie wykluczona z programu QE, który ruszy od marca.

Minister finansów Grecji Janis Warufakis spotka się dziś w Berlinie ze swoim niemieckim odpowiednikiem Wolfgangiem Schaebule. Warufakis będzie zapewne zabiegał o większą elastyczność Niemiec w sprawie greckiego zadłużenia. Nie może jednak liczyć na darowanie Grecji długów - powiedział rzecznik niemieckiego ministerstwa finansów Martin Jaeger [czyt. Jeger]

"Ścięcie długów nie wchodzi w grę dla rządu Niemiec, tak samo jak propozycje zwołania konferencji oddłużeniowej" . O międzynarodowej konferencji oddłużeniowej mówił wcześniej grecki premier Alexis Tsipras, przypominając, ze w latach 50-tych konferencja tego typu pomogła zadłużonej niemieckiej gospodarce. Niemcy są obecnie największym wierzycielem Grecji.

Reklama

IAR

- - - -

Międzynarodowy Fundusz Walutowy zaprzeczył w środę, jakoby prowadził z Grecją negocjacje w sprawie zmiany zasad, na jakich spłaca ona swe zadłużenie w ramach porozumienia z zagranicznymi dostarczycielami pomocy finansowej.

- W obecnym programie (pomocowym) są uzgodnione zasady postępowania z zadłużeniem. Nie było żadnych rozmów z władzami (Grecji) w sprawie zmiany tych zasad - oświadczyła w Waszyngtonie rzeczniczka MFW.

W środowym wywiadzie dla włoskiego dziennika "La Repubblica" grecki minister finansów Janis Warufakis powiedział, że Ateny rozpoczęły z MFW rozmowy w sprawie zastąpienia obecnych greckich papierów dłużnych obligacjami nowego typu, o znacznie łagodniejszych warunkach spłaty.

Według ministra Grecja zaproponowała MFW renegocjację swego zadłużenia na zasadach podobnych do tych, jakie lansuje w odniesieniu do swych partnerów europejskich - czyli zamianę posiadanych przez nich greckich obligacji na obligacje z stopą oprocentowania indeksowaną według aktualnych wyników gospodarczych państwa (growth-linked bonds) lub na obligacje bez ustalonej daty wykupu, ale z gwarancją stałego wypłacania odsetek (perpetual bonds).

- Pozostałe transze naszego zadłużenia, zaciągnięte w MFW i innych państwach, proponujemy zastąpić nowymi obligacjami z rynkową stopą oprocentowania - która jest obecnie bardzo niska - i klauzulą, że całe spłacanie rozpocznie się wtedy, gdy w Grecji zaistnieje solidny wzrost gospodarczy - powiedział włoskiej gazecie Warufakis. - Nie wiem, dlaczego nie mieliby oni zaakceptować złagodzenia warunków, jak robili to zawsze w takich sytuacjach, przynajmniej do końca roku - dodał grecki minister.

Tąpnięcie

Europejski Bank Centralny poinformował, że zaprzestaje uznawania greckich obligacji jako zabezpieczenie pożyczek dla greckich banków. W zasadzie EBC od początku nie powinien przyjmować ich pod zastaw, gdyż nie posiadają one ratingu inwestycyjnego, jednak EBC dla ratowania strefy euro w poprzednim kryzysie był gotów zrobić wszystko. Tak też uczynił, a teraz się z tego wycofuje. Tym samym można stwierdzić, że Grecja zostanie wykluczona z programu QE, który ruszy od marca. Bank Centralny zaznaczył jednak, że banki komercyjne w Grecji potrzebujące płynności mogą zwrócić się w ramach programu ELA (emergency liquidity assistance) do swojego banku centralnego. Ten z kolei może przyjmować swój dług jako zabezpieczenie dla pożyczek. Jednak w ramach tego programu są one wyżej oprocentowane (1,55%) niż pieniądz, który płynął z EBC (0,05%).

W efekcie Mario Draghi zrzuca ze swoich barków ciężar ponoszenia dalszej odpowiedzialności za ewentualne bankructwo Grecji i przerzuca je na tamtejszy bank centralny.Decyzja jest niewątpliwie pochodną tego, iż nowy rząd Grecji zawiesił rozmowy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, Komisją Europejską oraz właśnie Europejskim Bankiem Centralnym. To właśnie te instytucje pożyczyły Helladzie już 240 mld euro i bez ich dalszej pomocy pieniądze mogą skończyć się już pod koniec lutego.Zobaczymy, czy taka forma nacisku ze strony EBC jest jedynie swego rodzaju szantażem rządu Grecji i zmuszeniem go do potrzymania reform, czy też może powoli działaniem do odłączenia tego kraju ze strefy euro, co niewątpliwie wszystkim by wyszło na dobre.

Daniel Kostecki

Analityk Rynków Finansowych

HFT Brokers Dom Maklerski S.A.

IAR/PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Grecja | kryzys w Grecji | strefa euro | MFW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »