EBOR uratuje nas przed Eureko?

Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) zawarło porozumienie z Eureko w sprawie ugody z PZU - poinformował minister skarbu Aleksander Grad na konferencji prasowej. Zadeklarował, że chce chronić polskich podatników przed kosztami odszkodowania dla Eureko.

MSP ma do rozwiązania wieloletni konflikt z Eureko, dotyczący dalszej realizacji umowy prywatyzacyjnej PZU, m.in. co do kwestii giełdowego debiutu i kupna kolejnego pakietu 21 proc. akcji ubezpieczyciela. "Podpisaliśmy memorandum - porozumienie, które ustala zasady zawarcia ugody między Polską a Eureko. To co najważniejsze - że jeśli dojdzie do ugody, to zostanie ona zawarta przed polskim sądem" - powiedział Grad. Dodał, że "to polski sąd musi ustalić, czy umowa jest zgodna z prawem i czy nie narusza interesu Skarbu Państwa".

Do końca czerwca br.

Reklama

ugoda ma zostać wynegocjowana i przyjęta przez polski rząd i władze Eureko, a na początku lipca br. ma być skierowana do zatwierdzenia przez polski sąd. Resort zakłada, że przewidywany termin zawarcia ugody to wrzesień-październik br., choć jest to termin niezależny od stron. "Zrobię wszystko, aby zawierając ugodę uchronić polskich podatników przed ogromnymi kosztami. Nie może być tak, by każdy polski podatnik miał płacić 1,5 tys. zł" - powiedział Grad, odnosząc się do skali odszkodowania, którego żąda Eureko (35,6 mld zł). Dodał, że umowa ma być tak zawarta, by chronić polskich podatników i "zwiększyć wiarygodność Polski wśród inwestorów".

Ile stracimy?

W najbliższych dniach odbędzie się konferencja uzgodnieniowa w sprawie odpowiedzi na żądania Eureko dotyczące odszkodowania, którego Eureko domaga się w ramach arbitrażu. Polska ma na to czas do końca lutego br. "Jesteśmy do tego bardzo dobrze przygotowani" - zapewnił Grad. "W ciągu tych ostatnich kilku tygodni wykonaliśmy w ministerstwie gigantyczną pracę, nadrabiając dwuletnie zaległości w tej sprawie" - powiedział szef resortu skarbu. Dodał, że nad sprawą pracują stale dwie kancelarie prawne. Jeszcze w lutym br. zostanie wybrany bank inwestycyjny, który niezależnie będzie prowadził analizy biznesowe. Grad dodał, że negocjacje z Eureko będą prowadzone tak, że "kalendarz ugody wpisuje się w kalendarz postępowania przed arbitrażem". "Jeżeli doszłoby do tej ugody, byłaby ona satysfakcjonująca dla Skarbu Państwa, to wtedy można będzie również zakończyć sprawę przed arbitrażem" - podkreślił. Również z negocjacji będzie wynikało, czy PZU wejdzie na giełdę. Z "memorandum negocjacyjnego" wynika, że negocjacje będą poufne, prowadzić je będą minister skarbu Aleksander Grad oraz wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik, zaś ze strony Eureko - wiceprezes Gerard van Olphen i prezes Eureko Polska Michał Nastula.

Dodatkowo Eureko zaakceptowało zaproszenie Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR) w sprawie przygotowania własnej propozycji banku dotyczącej rozwiązania sporu w PZU. "Ewentualne zaangażowanie EBOR w negocjacje między stronami, w szczególności w charakterze strony porozumienia, jakie mogłoby zostać zawarte lub w charakterze mediatora, będzie możliwe wyłącznie za wspólną zgodą Skarbu Państwa Rzeczypospolitej Polskiej i Eureko BV" - napisano w komunikacie MSP. Jednocześnie ustalono, że każda ze stron może zakończyć negocjacje w dowolnym momencie, bez ponoszenia odpowiedzialności za szkody czy koszty drugiej strony. Spotkanie MSP z Eureko, które zapoczątkowało negocjacje w sprawie memorandum, odbyło się w połowie stycznia br. Zaproszenie MSP wystosowało pod koniec grudnia ub.r. Do Skarbu Państwa należy 55,09 proc. akcji PZU, a do Eureko - 33 proc. minus jedna akcja; pozostali akcjonariusze mają 12,8 proc. akcji PZU.

Konflikt w sprawie PZU

zaczął się niedługo po sprzedaży 30-proc. pakietu akcji PZU w listopadzie 1999 r. (wówczas na rzecz BIG Banku Gdańskiego i Eureko), gdy polski rząd zdecydował, że utrzyma kontrolę nad PZU. Postępowanie polskiego rządu Eureko zaskarżyło do Trybunału Arbitrażowego w Londynie. W sierpniu 2005 r. Trybunał uznał, że Polska naruszyła polsko-holenderską umowę o wzajemnej ochronie inwestycji. Następną częścią arbitrażu jest kwestia odszkodowania dla Eureko, które domaga się 35,6 mld zł oraz odsetek. Łączna kwota może więc przekroczyć 40 mld zł. Polski rząd apelował w sprawie niekorzystnego wyroku arbitrażu, jednak 26 listopada ub.r. belgijski sąd odrzucił apelację.

Wcześniej, pod koniec października, belgijski sąd uznał, że nie ma podstaw kwestionowanie przez stronę polską bezstronności jednego z sędziów Trybunału, Stephena Schwebla. W trakcie prac Trybunału Arbitrażowego, Sejm powołał komisję śledczą ds. zbadania prywatyzacji PZU. Komisja zakończyła swoje prace we wrześniu 2005 r. raportem, z którego miało wynikać, że umowa prywatyzacyjna PZU jest nieważna z mocy prawa. Jednak ówczesny minister skarbu Wojciech Jasiński nie wniósł do sądu sprawy o stwierdzenie nieważności umowy. Tuż po październikowych wyborach parlamentarnych, a jeszcze przed zmianą rządu, resort skarbu poinformował o odstąpieniu od umowy sprzedaży akcji PZU z 1999 r. Eureko uznało te działania za bezskuteczne prawnie. Kierownictwo MSP w rządach PiS stało na stanowisku, że jedynymi właściwymi do rozstrzygania sporu z Eureko w sprawie PZU są polskie sądy. MSP uznawało wówczas, że skierowanie przez Eureko sprawy do zagranicznego trybunału arbitrażowego oznacza naruszenie umowy prywatyzacyjnej.

W lutym i wrześniu ub.r. MSP wystosowało żądanie do Eureko, by inwestor wycofał sprawę z arbitrażu. Eureko natomiast wskazywało, że zgodnie z polsko-holenderską umową o wzajemnej ochronie inwestycji, ma prawo zaskarżać sposób postępowania polskiej strony wobec zagranicznego inwestora. Ewentualny udział EBOR w zakończeniu sporu w PZU był już brany pod uwagę w 2004. W grudniu 2004 r. ówczesny minister skarbu Jacek Socha uzgodnił z Eureko umowę kończącą spór. Na mocy tego porozumienia EBOR w marcu 2005 r. miał kupić 5 proc. akcji PZU za cenę, po jakiej akcje będą oferowane w ofercie publicznej. Do realizacji ugody wówczas nie doszło.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »