Jest prawdopodobne, że weźmie udział w aukcji OZE dla nowych projektów wiatrowych. Spółka jest też poważnie zainteresowana uczestnictwem w rozwoju morskich farm wiatrowych - poinformował PAP Biznes Joao Manso Neto, prezes EDP Renewables.
"W najbliższych miesiącach na polskim rynku będą ważne dla branży aukcje dla źródeł odnawialnych, w tym dla farm wiatrowych na lądzie. Dzieje się też trochę w temacie offshore. Trzymamy się więc naszej strategii, zostajemy w Polsce i chcemy nadal tu inwestować w OZE" - powiedział PAP Biznes prezes Joao Manso Neto.
EDP Renewables jest obecne na polskim rynku od 10 lat. Zainwestowało dotąd w ponad 400 MW mocy w energetyce wiatrowej.
"Gdy 10 lat temu weszliśmy na polski rynek, wierzyliśmy, że OZE mają w Polsce wielki sens. System energetyczny Polski był w zbyt dużym stopniu oparty na węglu, nie ma innych zasobów naturalnych, nie ma energetyki atomowej. Były więc długoterminowe perspektywy dla energetyki wiatrowej" - powiedział prezes.
"Wierzymy w fundamenty polskiego rynku OZE w perspektywie długoterminowej. Wierzymy w sens energetyki odnawialnej. Gdy się ma długoterminową perspektywę inwestycyjną, czasem na drodze w krótszym terminie pojawiają się gorsze momenty. Taki słaby okres pojawił się dwa lata temu. Nie kwestionowaliśmy jednak zasadności naszej obecności w Polsce, nie mieliśmy planów sprzedaży naszych aktywów, wyjścia z polskiego rynku" - dodał.
Prezes pozytywnie ocenia obecny model regulacyjny dla OZE w Polsce z systemem aukcyjnym.
"Zawsze sceptycznie podchodziliśmy do poprzedniego systemu wsparcia z zielonymi certyfikatami. Uważamy, że system aukcyjny ze stałą ceną jest korzystniejszy. Poprawić się jeszcze powinna - moim zdaniem - kwestia uzyskiwania pozwoleń. Wierzę jednak, że w przypadku nowych projektów będzie to możliwe. Teraz przepisy są w pewnym zakresie zbyt restrykcyjne, np. jeśli chodzi o odległość farm od zabudowań" - powiedział.
Urząd Regulacji Energetyki ogłosił kilka dni temu aukcje na sprzedaż energii elektrycznej z OZE dla nowych instalacji, m.in. wiatrowych. Aukcje odbędą się w listopadzie.
EDP Renewables może wziąć w nich udział.
"Nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji, ale jest bardzo prawdopodobne, że weźmiemy udział w aukcji dla nowych projektów wiatrowych. Mamy na etapie przygotowań projekty o łącznej mocy kilkuset MW. Musimy jednak przeanalizować, czy mają wszystkie potrzebne pozwolenia, czy są wystarczająco konkurencyjne, czy to odpowiedni moment" - powiedział Joao Manso Neto.
"Duża różnica pomiędzy obecnym a poprzednim systemem jest taka, że wcześniej każdy projekt, który miał potrzebne pozwolenia, dostawał zielone certyfikaty. Teraz wygrywać będzie najlepsza oferta. Musimy więc być gotowi z najlepszymi projektami" - dodał.
Pytany, jakich cen się spodziewa, odpowiedział: "Myślę, że ceny w aukcjach będą dużo niższe niż w przeszłości, ale nie powinny się mocno różnić od poziomów uzyskiwanych w innych krajach europejskich".
Jego zdaniem, nie należy się spodziewać boomu inwestycyjnego w energetyce wiatrowej.
"Rząd ma narzędzia kontroli. Wierzę, że system będzie transparentny i przewidywalny" - powiedział.
Prezes EDPR wskazał, że energetyka odnawialna staje się konkurencyjna względem innych źródeł.
"Idziemy w stronę, gdzie koszt krańcowy węgla, łącznie z CO2, może być wyższy niż łączny koszt energetyki wiatrowej, w tym koszt kapitału. Jeszcze kilka lat temu mogło się to wydawać nierealne, gdy ceny CO2 wynosiły kilka euro/t, a ceny węgla ok. 60 USD/t. Teraz, gdy węgiel kosztuje prawie dwa razy więcej, a CO2 ponad 20 euro/t, sytuacja się zmienia" - zapowiedział.
EDPR O OFFSHORE W POLSCE
Prezes EDP Renewables ocenia, że w Polsce jest miejsce na inwestycje wiatrowe na morzu. Spółka jest poważnie zainteresowana tym obszarem.
"Wierzymy, że w Polsce rozwijać się będą projekty offshore. Kluczowa jest kwestia kosztów. Koszty morskiej energetyki wiatrowej były bardzo wysokie kilka lat temu, teraz są niskie. Jesteśmy bardzo poważnie zainteresowani tym obszarem i nad tym pracujemy. Jesteśmy czwartą firmą na świecie w energetyce wiatrowej na lądzie, ale mamy i projekty offshore: we Francji, Wielkiej Brytanii i Portugalii" - zapowiedział Joo Manso Neto.
Pytany, czy EDPR rozważałoby współpracę w tym obszarze z innymi podmiotami, odpowiedział: "Projekty offshore zazwyczaj są prowadzone w partnerstwie, dochodzi do jakiejś współpracy na którymś etapie. Np. w Wielkiej Brytanii współpracujemy przy offshore z Mitsubishi i Engie, we Francji również z Engie i la Caisse des Dépôts. Tego typu projekty są duże, nakłady inwestycyjne są wysokie, więc współpraca ma sens".
Poinformował, że na tym etapie EDP Renewables nie rozważa w Polsce projektów solarnych, choć robi takie projekty w innych krajach.
"Teraz koncentrujemy się na farmach wiatrowych" - zapowiedział.
W ubiegłym roku spółka Energa Obrót zaprzestała realizacji 22 podpisanych z właścicielami farm wiatrowych długoterminowych umów na zakup tzw. zielonych certyfikatów - praw majątkowych, potwierdzających wytworzenie energii w źródłach odnawialnych.
Wszczęła też postępowania sądowe i arbitrażowe przeciw operatorom farm w celu stwierdzenia nieważności ich umów w momencie zawarcia. Jednocześnie prowadziła rozmowy z farmami wiatrowymi w celu uregulowania kwestii spornych. Jedną z takich długoterminowych umów Energa miała z EDP Renewables.
"Spór z Energą został rozwiązany, doszło do ugody. Nie mamy teraz z Energą żadnego kontraktu na sprzedaż zielonych certyfikatów" - wyjaśnił prezes Joao Manso Neto.
EDP Renewables to jedna z największych firm w sektorze energii odnawialnej na świecie, ma aktywa w 13 krajach (Belgia, Francja, Włochy, Polska, Rumunia, Portugalia, Hiszpania, UK, Brazylia, USA, Kanada, Grecja i Meksyk). Jej portfolio zainstalowanej mocy OZE wynosi 10,4 GW, głównie w wietrze.
W Polsce EDPR prowadzi już 7 farm wiatrowych (Margonin, Korsze, Pawłowo, Iłża, Radziejów, Tomaszów, Poturzyn) o łącznej zainstalowanej mocy 418 MW.
Anna Pełka
