EIU prognozuje gigantyczną nierównowagę
Ośrodek badawczy Economist Intelligence Unit (EIU) obniżył w piątek prognozy PKB za 2009 r. dla eurostrefy i Japonii, co ma reperkusje dla innych państw, a także dla globalnego PKB.
Obecna prognoza zakłada, iż gospodarka eurostrefy skurczy się w 2009 r. o 4,3 proc. wobec 3,4 proc. przewidywane poprzednio. Powodem korekty jest globalny spadek popytu na eksport towarów produkowanych w Niemczech. W ocenie EIU gospodarka niemiecka skurczy się w br. o 5,3 proc.
Także z powodu załamania eksportu, analitycy EIU podnieśli prognozę spadku PKB do 6,4 proc. w porównaniu z 5,9 proc. poprzednio.
Globalny PKB kalkulowany według parytetu siły nabywczej (PPP), czyli cen stałych, zgodnie z ich ocenami zmniejszy się br. o 1,8 proc., zamiast o 1,5 proc., jak szacowali dotychczas.
EIU sądzi również, iż perspektywa dla światowego handlu pogorszyła się, zwłaszcza w odniesieniu do handlu towarami przemysłowymi takimi, jak maszyny i dobra konsumpcyjne trwałego użytku. Według nich międzynarodowy handel skurczy się w br. o 9,7 proc., a nie o 5,2 proc., jak przewidywali wcześniej.
Główna stopa procentowa EBC w ramach obecnego cyklu redukcji zostanie obniżona do 1,0 proc., a nie do 0,5 proc., jak sądzili wcześniej. Jako powód wskazują na "względy techniczne". EBC wprowadzi ich zdaniem niekonwencjonalne bodźce monetarne.
W odróżnieniu od rynków finansowych, które ustabilizowały się ostatnio w reakcji na działania stabilizacyjne rządów i banków centralnych, sektor bankowy czeka dalszy stres, ponieważ osłabienie gospodarki spowoduje, że niektóre banki będą miały trudności z realizowaniem na bieżąco swoich zobowiązań płatniczych.
Kondycja globalnej gospodarki najprawdopodobniej przestanie się pogarszać, ale powrót do zdrowego wzrostu jest odległą perspektywą z uwagi na to, iż musi ona wchłonąć gigantyczną nierównowagę (między globalnym popytem, a mocami produkcyjnymi.