Ekologiczna pomoc
Minister środowiska jest zdania, że aby uzyskać dofinansowanie z Unii Europejskiej samorządy powinny planować inwestycje ekologiczne na dużą skalę, dla kilku gmin lub wręcz powiatów.
Od 2004 roku pomoc Unii Europejskiej będą mogły uzyskać tylko te inwestycje ekologiczne, których wartość przekracza 10 milionów euro. Ponieważ z jednej gminy wielkość zadania jest z reguły mniejsza niż 10 mln euro, może ona tych środków nie uzyskać. To może być pięć oczyszczalni ścieków w powiecie, 200 kilometrów kanalizacji, wysypisko odpadów i to wszystko razem może być jednym zadaniem inwestycyjnym o łącznej wartość 10 milionów euro" - powiedział podczas wczorajszego spotkania z przedstawicielami samorządów Lubelszczyzny Stanisław Żelichowski, minister środowiska.
Bariera 10 milionów euro wynika z ustaleń przyjętych przez unię przed rozpoczęciem negocjacji w sprawie przyjęcia nowych członków. Administracja brukselska dla łatwości rozliczeń przyjęła takie kryteria, które zostały przed negocjacjami przyjęte przez Polskę i inne kraje aspirujące do Unii. Polska musi teraz spełnić te warunki.
Minister zapowiedział pomoc ekspertów dla samorządów, które będą przygotowywać wspólne projekty. Chciałby on w niedługim czasie spowodować, żeby przynajmniej na dwa powiaty przysługiwał ekspert z resortu, który by pomógł wypełnić dokumentację i był rozjemcą między samorządami.
Projekty powinny być złożone w Brukseli do 1 lipca przyszłego roku, aby wykorzystać pieniądze, które będą się Polsce należały z chwilą przystąpienia do Unii w 2004 roku. Potrzebny jest czas na ich przeanalizowanie w Brukseli - wyjaśnił minister Żelichowski. Według niego, aby wykonać unijne dyrektywy w zakresie ochrony środowiska, w latach 2002-2015 Polska powinna wydawać około 14 mld zł rocznie na inwestycje ekologiczne. W roku ubiegłym nasz kraj wydał na ten cel tylko 6,6 mld zł.
