Eksperci proponują zamknięcie 12 kopalni

W połowie maja powinny zapaść decyzje, które kopalnie węgla kamiennego zostaną postawione w stan likwidacji. Rządowy zespół ekspertów proponuje, by do 2020 r. zamknąć 12 z 33 zakładów.

W połowie maja powinny zapaść decyzje, które kopalnie węgla kamiennego zostaną postawione w stan likwidacji. Rządowy zespół ekspertów proponuje, by do 2020 r. zamknąć 12 z 33 zakładów.

"PB" dotarł do wstępnej wersji dokumentu, który trafił do Marka Kossowskiego, wiceministra gospodarki i pracy, dotyczącego zapotrzebowania Polski na węgiel kamienny do 2020 r. Po jego przyjęciu przez rząd w połowie maja powinny zapaść decyzje, ile i które kopalnie przestaną działać.

Z dokumentu, który opracowali eksperci, wynika, że do 2006 r. zostanie zlikwidowana tylko jedna kopalnia Krupiński, należąca do Jastrzębskiej Spółki Węglowej i zatrudniająca 2,3 tys. górników. Kolejna - Bytom II, wchodząca w skład Kompanii Węglowej - dokona żywota do końca 2010 r. Kolejne trzy kopalnie zostaną zamknięte do 2015 r., a następnych siedem - do 2020 r. Naukowcy nie podają jednak, które to będą zakłady.

Reklama

Przed trudna decyzją

Formalnie decyzje o likwidacji kopalni podejmują zarząd Kompanii Węglowej, w której skład wchodzą 23 Kopalnie Węgla Kamiennego (KWK) oraz szefowie Jastrzębskiej Spółki Węglowej (5 KWK) i Katowickiego Holdingu Węglowego (5 KWK). Faktycznie będzie ona należała od WZA tych spółek, czyli Skarbu Państwa, reprezentowanego przez resort gospodarki. Marek Kossowski, wiceminister odpowiedzialny za górnictwo, będzie miał ciężki orzech do zgryzienia. Zwłaszcza, że w rządowym programie zapisano, iż kopalnie przeznaczone do likwidacji zostaną przekazane Spółce Restrukturyzacji Kopalni i najpóźniej w czwartym kwartale 2003 r. zostanie zatrzymana w nich produkcja.

- Na razie są to tylko propozycje, dlatego nie chcę ich komentować. Czekam na ostateczną wersję dokumentu. Wtedy dopiero zajmiemy stanowisko w tej sprawie. Rząd oczekuje odpowiedzi na pytanie, jakie będzie zapotrzebowanie na węgiel w 2006, 2010, 2020 r. i jakie są możliwości produkcyjne kopalń z uwzględnieniem kosztów wydobycia oraz ochrony rynku. Ile zostanie zlikwidowanych kopalń, to jest sprawa wtórna - mówi Marek Kossowski, wiceminister gospodarki.

- Jestem przeciwnikiem likwidacji kopalń. W Polsce trzeba się zastanowić, jak zwiększyć sprzedaż węgla, a nie które kopalnie zamknąć - mówi Jerzy Markowski, były wiceminister przemysłu, odpowiedzialny za górnictwo.

Wydobycie spadnie

Eksperci mają też odpowiedź na pytanie o zapotrzebowania na węgiel - spada i niewiele wskazuje na to, by coś mogło się zmienić. Liczby są nieubłagane. O ile 1998 r. produkowaliśmy około 193 mln ton tego surowca, w 1990 r. 147 mln ton, to pięć lat później jeszcze o 10 mln ton mniej. Natomiast w ubiegłym roku kopalnie wydobyły tylko 102 mln ton. Według Romana Neya, przewodniczącego zespołu ekspertów, zapotrzebowanie Polski na węgiel będzie jeszcze niższe. W 2010 r. wyniesie 77-78 mln ton, a w 2020 r. - około 70 mln ton.

Jednocześnie naukowcy zwracają uwagę, że konieczne będzie opracowanie nowych założeń polityki energetycznej Polski, ponieważ te z 2000 r. już się zdezaktualizowały. Dodają, że nie można używać pojęcia "rynku węgla", gdyż nie są przestrzegane zasady normalnego handlu. Chodzi głównie o sprzedaż poniżej kosztów wydobycia. Analizy wykonane w Polskiej Akademii Nauk pokazują, że tylko na sprzedaży miałów energetycznych górnictwo traci rocznie od 0,5 mld zł do ponad 2 mld zł.

- Trwają prace nad opracowanie ostatecznej wersji dokumentu, ale nie mogą ujawnić żadnych szczegółów na ten temat - ucina Wiesław Blaschke, członek zespołu ekspertów z PAN.

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »