Elektrownie dostaną mniej za kontrakty

Wszystko wskazuje na to, że Zespołu Elektrowni PAK, kontrolowanego przez Elektrim, formalnie nie ominie rekompensata z tytułu likwidacji kontraktu długoterminowego na Pątnów II. Jeśli ustawa przejdzie przez parlament, PAK powinien odzyskać kredyt na dokończenie budowy. Problem w tym, że eksperci źle wróżą projektowi.

Wszystko wskazuje na to, że Zespołu Elektrowni PAK, kontrolowanego przez Elektrim, formalnie nie ominie rekompensata z tytułu likwidacji kontraktu długoterminowego na Pątnów II. Jeśli ustawa przejdzie przez parlament, PAK powinien odzyskać kredyt na dokończenie budowy. Problem w tym, że eksperci źle wróżą projektowi.

Projekt ustawy o likwidacji energetycznych kontraktów długoterminowych (KDT) jest konsultowany z producentami prądu, którzy mają być nim objęci. Tak naprawdę jednak lista podmiotów, które w zamian za rezygnację z umów z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi (PSE) otrzymają odszkodowania, nie jest jeszcze ostatecznie zamknięta. Świadczy o tym nie wypełniony załącznik do ustawy, w którym mają się znaleźć objęte systemem rekompensat jednostki wytwórcze i należne im kwoty odszkodowań.

Szersze grono

Początkowo planowano, że odszkodowania otrzymają tylko te firmy, które zakończyły już zabezpieczone kontraktami inwestycje. Na liście miało więc zabraknąć m.in. Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (PAK), którego inwestorem strategicznym jest Elektrim. PAK jest mniej więcej w połowie budowy Elektrowni Pątnów II - wstrzymanej niedawno z powodu braku finansowania. Nieuwzględnienie go w planie likwidacji KDT mogłoby przekreślić szanse na realizację przedsięwzięcia, w którym utopiono już około 200 mln USD (blisko 800 mln zł). I odwrotnie - ustawowa gwarancja, że elektrownia dostanie rekompensatę, powinna być dla banków podstawą do udzielenia kredytu na dokończenie Pątnowa II.

Reklama

- Prawdopodobnie nasz kontrakt będzie objęty systemem rekompensat. Dostaliśmy projekt ustawy do konsultacji, nie zaproponowano nam jednak na razie konkretnej kwoty odszkodowania - mówi Józef Słomczyński, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży PAK, odpowiedzialny m.in. za sprawy związane z KDT elektrowni.

Będzie redukcja

Wytwórcy energii, którzy - w odróżnieniu od PAK - mają długoterminowe kontrakty z PSE na odbiór energii z bloków oddanych już do eksploatacji, otrzymali propozycje konkretnych sum. Rekompensaty mają być wypłacone częściowo w gotówce, a częściowo w obligacjach (mówi się, że pół na pół), które mają stanowić źródło finansowania projektu. Obligacje będą zabezpieczone prawem do ROS, czyli restrukturyzacyjnej opłaty systemowej pobieranej od wszystkich odbiorców energii. Wpływy z ROS mają również umożliwić obsługę, a w przyszłości wykup papierów.

Producenci energii nie są zachwyceni pierwszymi propozycjami finansowymi dotyczącymi likwidacji KDT. Zaproponowano im redukcję wpływów w stosunku do zapisów kontraktowych. Nie wiadomo, czy redukcja dotknie wszystkich w takim samym stopniu. Eksperci podejrzewają jednak, że będzie to sprawa indywidualna.

- W naszym przypadku redukcja ma wynieść około jednej trzeciej. Obawiam się, że banki kredytujące nas pod zabezpieczenie z tytułu KDT nie zgodzą się na taką propozycję. Sprawa jest do negocjacji - mówi Jerzy Łaskawiec, prezes Elektrowni Turów, jednej z najbardziej zadłużonych firm wytwórczych (około 1 mld USD).

Podkreśla, że generalnie planowane rozwiązanie mu się podoba, jednak kilka zapisów projektowanej ustawy budzi jego wątpliwości. Chodzi m.in. o warunek przyznania rekompensaty, którym ma być decyzja prezesa Urzędu Regulacji Energetyki o oddaniu objętych KDT bloków do eksploatacji i spełnieniu przez nie wymagań określonych w KDT. Prezes Turowa nie jest też zachwycony propozycją wypłaty odszkodowań dopiero po zakończeniu budowy.

Marne szanse

Akceptację projektu przez rząd i skierowanie go pod obrady parlamentu zaplanowano na 24 czerwca. Eksperci oceniają, że już przepchnięcie ustawy przez Sejm będzie nie lada sztuką, ale znacznie większych problemów można się spodziewać już po jej ewentualnym zatwierdzeniu. Ich zdaniem, jeśli nawet rząd dogada się z bankami i państwowymi elektrowniami, zagraniczni inwestorzy, którzy kupili firmy z KDT, zaskarżą ją do Trybunału Konstytucyjnego i... prawdopodobnie wygrają.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: budowy | odszkodowania | elektrownie | ekspert | Pątnów | ustawy | redukcja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »