Enea, Węglokoks Kraj i Bogdanka w planie naprawczym dla KHW

- Tworzący się plan naprawczy dla Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW) zakłada zaangażowanie spółek Enea, Węglokoks Kraj i kopalni Bogdanka, która jednak pozostanie samodzielna - ujawnił w czwartek wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.

Węglokoks przygotowuje obecnie swoją ofertę dotyczącą zaangażowania w KHW; docelowo holding i należąca do grupy Węglokoksu spółka Węglokoks Kraj mogą zostać połączone. Decyzje mają zapaść do czerwca tego roku.

- Jest gotowość Enei do inwestowania w holdingu, natomiast dzisiaj czekamy na to, co zaproponuje nam zarząd Węglokoksu (...). Zależałoby mi, żebyśmy nie później niż do czerwca mogli rozstrzygnąć o losach holdingu, tworząc w miarę czytelną strukturę sektora węgla kamiennego w Polsce - powiedział wiceminister podczas spotkania z dziennikarzami w Katowicach.

Reklama

Węglokoks Kraj to spółka-córka Węglokoksu, do której należą dwie kupione w zeszłym roku od Kompanii Węglowej kopalnie: Bobrek i Piekary, połączone następnie w jeden zakład.

- Myślę, że docelowo, w perspektywie roku, należałoby pomyśleć o tym, żeby struktura holdingu i Węglokoksu Kraj stanowiła jeden podmiot, bo to jest jeden rynek sprzedaży, a ważne, żebyśmy nie konkurowali między sobą - podkreślił wiceminister, który od środy jest także pełnomocnikiem rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego.

Tobiszowski poinformował, że budowana dla KHW konstrukcja ma powstać z udziałem Enei, Węglokoksu i Bogdanki, jednak podlubelska kopalnia, w której obecnie ponad 60 proc. akcji ma Enea, nie straci samodzielności.

- Bogdanka musi być potraktowana jako podmiot samodzielny ze względu na uwarunkowania, odległość, miejsce działania, na specyfikę i rynek; trzeba zachować pełną autonomię Bogdanki (...). Bogdanka zawsze będzie samodzielna, będzie nią zarządzał zarząd powołany przez Eneę, tak jak dzisiaj - powiedział wiceminister, zapewniając, że ten mechanizm będzie zachowany nawet jeżeli Enea wspólnie z Węglokoksem stworzy strukturę z udziałem KHW.

- Bogdance nie grozi żadna unifikacja, żadne włączenie do holdingu, ale też holdingowi nie grozi włączenie do Bogdanki. To jest uszanowanie tych dwóch rynków - wyjaśnił Tobiszowski.

Obecnie - zaznaczył pełnomocnik - kluczowa jest oferta Węglokoksu, który musi ocenić, na ile stać go na zaangażowanie finansowe w KHW i w jakiej perspektywie czasowej. Węglokoks analizuje teraz wartość holdingu; Enea już to zrobiła, swoje analizy ma także resort Skarbu Państwa.

W lutym tego roku Tobiszowski szacował, że Katowicki Holding Węglowy potrzebuje wsparcia kapitałowego rzędu 400-500 mln zł. Będą to środki, które w dużej części muszą być zainwestowane w przedsięwzięcia rozwojowe w kopalniach, aby można było efektywniej wydobywać węgiel.

KHW należy do trzech największych spółek węglowych. Zatrudnia ponad 14 tys. pracowników w czterech kopalniach. Przedstawiciele holdingu szacują, że widoczne efekty realizowanego programu naprawczego to zmniejszenie kosztów o 540 mln zł w stosunku do roku 2014. Realizując program spółka optymalizowała koszty, zatrudnienie, majątek i wydobycie. Holding nie ujawnił dotąd swoich wyników za ubiegły rok.

Sprawdź: PROGRAM PIT 2015

PAP
Dowiedz się więcej na temat: KHW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »