Euro w Polsce i Europie

Zarówno banki jak i kantory wymiany walut nie notują zwiększonego zainteresowania zakupem przez Polaków nowej waluty Europy. Euro kupujemy głównie w małych nominałach, bardziej z ciekawości niż rzeczywistej potrzeby.

Zarówno banki jak i kantory wymiany walut nie notują zwiększonego zainteresowania zakupem przez Polaków nowej waluty Europy. Euro kupujemy głównie w małych nominałach, bardziej z ciekawości niż rzeczywistej potrzeby.

Krajowe banki dobrze przygotowały się do tej operacji - twierdzą bankowcy. W drugim dniu nowego roku pracowały tylko trzy banki. Trudno więc było ocenić, czy klienci mieli kłopoty z nabyciem nowej, europejskiej waluty. Wczoraj banki pracowały już normalnie i z naszej sondy wynika, że wprowadzenie w krajach Unii Europejskiej euro, nie zakłóciło pracy naszych banków. Klienci interesowali się wspólną walutą raczej z ciekawości niż potrzeby. Pieniądze jakie mieli na bankowych kontach w narodowych walutach zostały przeliczone na euro. Ci którzy swoje oszczędności trzymali w domu w markach lub frankach i do tej pory nie pozbyli się tej waluty narzekali przede wszystkim na wysoką prowizję jaką banki pobierają przy skupie obcych walut. Najbardziej bulwersująca jest wysokość prowizji przy sprzedaży bankom bilonu, ponieważ wynosi nawet 80 proc. wartości wymienianych monet. To oznacza, że wielu ciułaczy zagranicznych walut raczej zrezygnuje z wymiany, niż pójdzie do banku żeby zamienić swoje drobne oszczędności..

Reklama

W Polsce nie notujemy kłopotów z nabyciem nowej waluty. Banki pracują normalnie, a euro dostępne jest w bankach, a także w wielu kantorach. Poza tym w większości przypadków osoby, które wyjeżdżają zagranicę posługują się kartą płatniczą, którą w większości przypadków regulują swe rachunki - powiedział PG Andrzej Wolski wicedyrektor Związku Banków Polskich

Informacje o spokojnym przebiegu operacji wymiany w naszym kraju potwierdza też Narodowy Bank Polski:

Nie mamy informacji, żeby były jakieś problemy z wymianą walut, nie dotarły też do nas wiadomości, by klienci rzucili się do kupowania euro czy sprzedawali waluty.

Większość klientów wie, że na wymianę walut na euro ma cały rok, więc nie musi się spieszyć - twierdzi Krzysztof Jakubiszyn, doradca prezesa NBP.

Narodowy Bank Polski na pierwsze dwa miesiące zaopatrzył się w kilkadziesiąt milionów euro, co według jego przedstawicieli powinno wystarczyć.

Przypomnijmy, że banki mogą zaopatrywać się w nową walutę albo w banku centralnym, albo w bankach zagranicznych. Według NBP, co dziesiąte euro kupowane jest w tym właśnie banku (NBP pobiera 1,5 proc. prowizji od każdej transakcji).

Podkreślić należy także i to, że po zakończeniu okresu wymiany (po 31 grudnia 2002 r.) bank centralny nie będzie zajmował się skupem walut narodowych od osób fizycznych. Bank będzie natomiast jeszcze przez rok (tj. do 31 grudnia 2003 r.), prowadził skup walut narodowych od tych banków komercyjnych, z którymi ma umowy o zaopatrywaniu w waluty obce.

Fakt umiarkowanego zainteresowania nabywaniem euro potwierdza również Kredyt Bank. Wszystkie oddziały KB dysponują jednak odpowiednimi zasobami nowej waluty.

Nikłe zainteresowanie euro widoczne jest także w Banku Gospodarki Żywnościowej:

Odnosimy wrażenie, że klienci kupując euro kierują się czystą ciekawością. Klienci wymieniają przede wszystkim drobne kwoty - twierdzi Anna Pawelska rzecznik prasowy BGŻ.

I jedynie w Raiffeisen Banku Polska zainteresowanie nowa walutą było większe niż w innych bankach, co wynikać może z faktu, że bank ten zaopatruje w nową walutę także inne krajowe banki:

Rynek polski zareagował na euro z jeszcze większym zainteresowaniem niż się spodziewaliśmy. Dlatego wcześniej niż planowaliśmy, bo już w przyszłym tygodniu, nasz bank sprowadzi do kraju kolejne transporty euro. Rozprowadzaną przez nas walutę sprzedajemy w 90 proc. innym działającym na polskim rynku bankom, a w 10 proc. trafia ono do naszych klientów - twierdzi Jarosław Dąbrowski, wiceprezes zarządu Raiffeisen Banku Polska.

Polskie kantory nie notują większego zainteresowania nową walutą Europy, choć nie we wszystkich była ona jeszcze dostępna:

Owszem mamy już euro, są już transakcje zarówno kupna jak i sprzedaży, jednak większość osób pyta tylko o nowa walutę, a nie kupuje jej. Jeśli już to ludzie kupują niskie nominały, rzędu 5, 10 euro co wynika chyba raczej z ciekawości niż bieżącej potrzeby - uważa Wiesław Mróz z warszawskiego kantoru Mannhattan.

Była to bez wątpienia jedna z największych operacji logistycznych w dziejach Europy - twierdzą fachowcy. Wydrukowano ok. 14,5 mld banknotów oraz wybito prawie 50 mld monet euro, z których większość trafi do obiegu już w pierwszych miesiącach bieżącego roku, a wszystkie podmioty gospodarcze będą zmuszone przestawić się na euro, jako waluty księgowości, kontraktów, zeznań podatkowych itp.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: bank | europ | waluty | kantory | euro w Polsce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »