Europa czarnym punktem na mapie świata?
Aukcja testem "nadziei" i "obaw" na polskim rynku długu. Europa czarnym punktem na gospodarczej mapie świata? - Co na to Euro? Co na tu Bund?
Ulga po stylizowanym kompromisie w USA dotyczącym klifu fiskalnego ogarnęła szeroki rynek finansowy na otwarciu roku. Nie wszystkie zyski udało się utrzymać ale "udało się" wyprostować nieco końcoworoczny ruch w stronę bezpiecznych aktywów. Doszło więc do nagłych wzrostów rentowności amerykańskich benchmarków - 10-letni benchmark wzrósł w rentowności do poziomu 1,85% czemu pomogła w drugiej połowie sesji publikacja nieco lepszego od oczekiwań wskaźnika ISM za grudzień po słabszym listopadowym odczycie. Euforia na rynkach akcji w drugiej części sesji wygaszała się nieco, ale ów cytowany wzrost ISM powyżej poziomu 50-tki podgrzał jedynie ciepłe otwarcie do strefy atrakcyjnie ciepłych wzrostów.
Jednocześnie niemiecka obligacja 10-letnia po znacznym wzroście w stosunku do poziomów z końca roku 2012 ruszyła wzwyż ponad 10 punktów rozpoczynając sesję luką otwarcia, i późniejszą stabilizacją tuż poniżej 1,44. Krzywe bazowe zgodnie z średnioterminowym intuicyjnym trendem wystromiły się w czasie wczorajszej sesji, ale zwróćmy uwagę, iż w związku z mieszanym a nawet nieco rozczarowującym pakietem danych na temat PMI o dalsze wzrosty rentowności papierów niemieckich było już w trakcie sesji trudno.
Dzisiejsze otwarcie to siłowanie się z pierwszym technicznym zniesieniem wczorajszego wzrostu rentowności bunda 10Y w okolicy 1,4330%. Dane o inflacji w Niemczech, które okazały się nieco wyższe od oczekiwań (2,1% wobec prognozowanych 2,0%) nie miały znaczenia dla rynku. Optymizm początku roku i komentarze potwierdzające utrwalający się popyt na peryferyjne obligacje zepchnęły rentowności i spready IT-DE (284 pb) oraz ES-DE (360 pb) do dawno nie widzianych poziomów. Włoszki - pomimo obaw o perspektywy polityczne i wzrost gospodarczy, ruszyły z poziomu otwarcia w okolicach 4,50% i zakończyły sesję w okolicy 4,27% czyli przełamując grudniowe minima w okolicach 4,35%.
Hiszpańskie papiery skarbowe ruszyły z poziomu 5,25% i zatrzymały się dopiero w strefie 5,03%, czyli tuż tuż ... od poziomu psychologicznej "piątki". EUR/USD pozostał wczoraj dość stabilny - co jednak nie może dziwić - pomimo oczekiwań na normalizację sytuacji gospodarczej w Europie, niewiele można ciepłego powiedzieć o perspektywach gospodarczych strefy euro. Ostatecznie euro straciło do dolara odzwierciedlając trudy z jakimi zmierzyć się będzie musiała europejska gospodarka. Dlatego też, skala zmian i siła rynkowej euforii będzie szukała prawdopodobnie stabilizacji, zakładając nienajgorsze dane z gospodarek (w tym z amerykańskiej i chińskiej - dzisiejsze informacje o PMI w chińskim sektorze usług potwierdziły ekspansję Państwa Środka po tym jak pozytywny impuls przyszedł wczoraj z rana z chińskiego sektora produkcyjnego).
Z drugiej strony na rynku długu doszło do korekcyjnego otwarcia, (1) bo po pierwsze impuls z rynków bazowych (który przyśpiesza myśl o stromieniu krzywych bazowych czyli wyprzedzającym w stosunku do gospodarki wzroście rentowności na dłuższym końcu krzywej), (2) bo doszło do odreagowania końcoworocznego umocnienia a Nowy Rok to nowe otwarcie i z punktu widzenia silnego zdyskontowania skali obniżek stóp w Polsce i niepewnego spojrzenia w przyszłe działania RPP i (3) "lepiej" zaczynać go z poziomu 3,80% dla DS1023 niż ze strefy poniżej 3,70% (bo przecież cykl obniżek wyczerpie się w pierwszym kwartale bądź w pierwszej połowie roku , a druga połowa 2013 r. "MA" przynieść wzrost gospodarczy - i tutaj stawiamy wiele znaków zapytania), (4) bo dzisiaj MF zaoferuje obligacje z długiego końca krzywej rentowności, więc "można" doprowadzić do korekty przed tym pierwszym z serii ważnych styczniowych wydarzeń dla polskiej krzywej rentowności. Osiągnięte dzisiaj poziomy rentowności wydają się rozsądnymi punktami startu dla wyceny papierów w czasie dzisiejszej aukcji. DS1023 w okolicy 3,80% i WS0429 w pobliżu 3,86% - tam aukcyjne papiery skarbowe kończyły sesję.
Atrakcyjność zakupu papierów zależy oczywiście od perspektywy inwestycyjnej i siły nadziei na odbicie w polskiej gospodarce w drugiej połowie roku. Potencjału do schodzenia na otwarciu roku z rentownościami w czasie aukcji nie ma zbyt wiele, z drugiej strony MF na początku miesiąca jest mniej skory do "wybiórczego" traktowania ofert niż na końcu poprzedniego roku. Nie ulega jednak kwestii, że trwamy w najsłabszym kwartale w tej fazie cyklu koniunkturalnego i że perspektywa odbicia wzrostu w drugiej połowie roku jest wciąż pochodną nadziei na wzrosty. Dzisiejsza aukcja będzie swoistym testem nastrojów. Prawdą jest, że skala zdyskontowania cyklu jest duża (dlatego nieobce nam będą korekty) i pole do umocnienia papierów jest ograniczone (ale dla sektora 10 lat wciąż daje szansę na spadki rentowności w skali 10-15 pkt).
Prawdą jest również to, że czynniki nadchodzące na rynek w pierwszym kwartale a nawet już pierwszym miesiącu mogą być decydujące dla stanowiska niektórych - a de facto najważniejszych - swing voter'ów w RPP. Styczniowa obniżka jest przesądzona - ale pomimo 4 głosów za redukcją stóp o 50 pkt bazowych w listopadzie (czyli braku jednej ręki "za") cięcie w styczniu o 25 pb jest wciąż najbardziej prawdopodobnym ruchem, za czym z punktu widzenia argumentacji dla tych oczekiwań nie stoi wbrew pozorom dobro polskiej gospodarki bądź racjonalnie ugruntowane obawy o inflację (jej wzrost) bądź nadzieje na silne pobudzenie popytu wewnętrznego. Nie są z tym związane również obawy o złotego, który - co cieszy Radę - jest wyjątkowo stabilny.
Brak radykalnej wrażliwości złotego na cięcia stóp mógłby być de facto komfortową sytuacją dla Rady do obniżania kosztów finansowania w PLN, i jest w gruncie rzeczy efektem szeroko zakrojonego wpływu zwiększenia bazy monetarnej USD i innych walut bazowych na świecie. De facto szansą dla kontrybucji eksportu netto byłoby (będzie) osłabienie PLN wobec EUR i USD (jeśli EUR/USD pozwoli w wyniku negatywnego spojrzenia na perspektywy EUR w konsekwencji obaw o słabość europejskich gospodarki - i nie trzeba tu grać na dalsze cięcia stóp przez EBC aby takie ryzyka dla EUR w krótkim terminie już o poranku zauważyć - wszystko jednak zależy od danych).
Profesor J. Winiecki stwierdził ostatnio, iż nie pobudzi się sektora przedsiębiorstw obniżkami stóp procentowych, co jest w dużej mierze zgodne z prawdą, między innymi dlatego, że skala bankructw jest w Polsce bardzo istotna a impuls do przedsiębiorstw musi przyjść od strony popytu tak wewnętrznego jak i zewnętrznego. Profesor Winiecki nie odniósł się jednak to potrzeby wsparcia konsumpcji prywatnej, która ze względu na spadek inflacji a przez to wzrost dochodów realnych ma być jednym z gwarantów odbicia w drugiej połowie roku.
Tematów jest wiele - nadmieńmy chociażby ograniczony pozytywny wpływ utrzymania stóp na podwyższonym poziomie na rzecz zwiększania stopy oszczędności. Wydaje się jednak, iż relatywna restrykcyjność warunków monetarnych, słabość sytuacji gospodarczej na świecie i brak nawisu inflacyjnego nie tylko w Polsce ale i na świecie przypomni Radzie o "polu" stóp realnych (pod koniec miesiąca można spodziewać się publikacji wstępnych danych na temat PKB w 2012 roku). Nie tylko Polska, ale i Europa będą wrażliwe na dane makroekonomiczne. A nastroje już w następnym tygodniu będą wystawione na test w postaci publikacji wyników spółek. Tak przy okazji ...za dwa miesiące czeka nas dogrywka z "klifem" w tle. W międzyczasie zwracamy uwagę na amerykańskie payrolle, które mogą zdecydować o kierunku benchmarku UST 10Y z okolic 1,80%.
Aleksandra Bluj
Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.