Exatel i NOM razem od stycznia?

Jeszcze dziś spodziewamy się informacji z Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej w sprawie sporu z PKN Orlen o udziały w Niezależnym Operatorze Międzystrefowym - mówił nam w czwartek rano Stanisław Dobrzański, prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Wyrok nie zapadł. Niewykluczone jednak, że była to ostatnia rozprawa.

Jeszcze dziś spodziewamy się informacji z Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej w sprawie sporu z PKN Orlen o udziały w Niezależnym Operatorze Międzystrefowym - mówił nam w czwartek rano Stanisław Dobrzański, prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Wyrok nie zapadł. Niewykluczone jednak, że była to ostatnia rozprawa.

W sporze toczącym się w sądzie arbitrażowym Orlen utrzymuje, że w ramach przysługującej mu opcji sprzedał Polskim Sieciom Elektroenergetycznym 35% udziałów Niezależnego Operatora Międzystrefowego. NOM to alternatywny operator telekomunikacyjny (65-proc. pakiet należy do Exatela, firmy kontrolowanej przez PSE). Paliwowa firma podała wówczas, że wartość transakcji wyniosła 111,5 mln zł. Zarobiła na niej brutto ok. 27,5 mln zł i kwotę tę zaksięgowała w poczet kwartalnych wyników.

Czy będzie musiała skorygować wyniki?

PSE, którym przysługiwała opcja kupna, twierdzą, że nie odkupiły tych udziałów. Mają nadzieję, że sąd uzna, iż nie miały takiego obowiązku. - PKN jest zdania, że transakcja wymagała tylko decyzji zarządu. Naszym zdaniem, potrzebne były zezwolenia korporacyjne, których nie mieliśmy - mówi S. Dobrzański.

Reklama

S. Dobrzański ma nadzieję na wyrok korzystny dla PSE. - Zaraz potem przedstawimy Orlenowi propozycję odkupu tych udziałów w zamian za akcje Exatela. Ale po cenie odpowiedniej, a nie po cenie z poprzedniej umowy - zastrzega. Co to jest cena "odpowiednia"? - Rynkowa - odpowiada.

Jeśli wszystko pójdzie po jego myśli, PSE jeszcze w tym roku chcą połączyć Exatel i NOM. - Chcielibyśmy, aby od 1 stycznia funkcjonowały jako jedna firma - deklaruje S. Dobrzański.

Exatel to operator telekomunikacyjny, świadczący m.in. usługi przesyłu danych, powstały z połączenia TelBanku i Tel-Energo. Jak mówił w rozmowie z nami prezes tej firmy Witold Czyżewski, wymaga dokapitalizowania minimum 100 mln zł. Aby poprawić płynność, operator planował sprzedaż pakietu akcji Polkomtelu (1,5%) innej firmie z grupy PSE. - Ten proces jest już w toku. Akcje Polkomtelu odkupuje SOK, spółka zależna PSE - wyjaśnia prezes S. Dobrzański. Według niego, w ten sposób pozyskane środki Exatel przeznaczy w większości na spłatę długu wobec banków, a 25 mln zł na inwestycje. Wartość, po której akcje Polkomtelu zostaną przekazane SOK-owi, jest szacowana na 166-200 mln zł.

Urszula Zielińska, Ewa Bałdyga

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Razem | operator | wyrok | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »