Fatalne wieści tuż przed Bożym Narodzeniem. Producent ogłosił bankructwo
Boże Narodzenie bez czekoladowych mikołajów? Austriacki producent wyrobów czekoladowych ogłosił bankructwo. Franz Hauswirth liczy, iż restrukturyzacja pomoże uratować miejsca pracy dla 120 osób i wieloletnią tradycję wyrobów mikołajów oraz czekoladowych zajączków. Powodem finansowych problemów austriackiego giganta są nie tylko rosnące rachunki, ale również lawinowy wzrost kosztów surowców, w tym kakao.
Czekoladowe mikołaje to symbol świąt. Okazuje się jednak, że już niedługo w sklepach zabraknąć może kultowych produktów od Franz Hauswirth. Powodem jest ogłoszone bankructwo.
Franz Hauswirth już niedługo może zamknąć swoje podwoje i odprawić z pracy 120 pracowników. Dotychczas austriacki producent czekoladowych wyrobów świątecznych wysyłał swoje produkty do ponad 30 krajów. Przedsiębiorstwo zostało założone w latach 40. XX wieku.
Problemy finansowe producenta czekoladowych mikołajów nie są małe. Franz Hauswirth zmaga się z długiem wynoszącym około 7 milionów euro, a więc około 30 milionów złotych. Przedsiębiorstwo liczy jednak, że wdrożona restrukturyzacja pozwoli nie tylko ochronić miejsca pracy, ale także zapobiec ostatecznemu bankructwu.
Austriackie przedsiębiorstwo znane w Europie z wysokiej jakości produktów wpisuje się w niebezpieczny trend na całym starym kontynencie. Branża słodyczy jest dobijana przez rosnące rachunki. Koszty pokrywania należności za energię elektryczną to jednak nie wszystkie kłopoty wpływające na rosnącą liczbę firm zmagających się z problemami finansowymi.
Kakao, niezbędne do produkcji czekolady, a co za tym idzie czekoladowych mikołajów, zdrożało lawinowo. Wzrosty są dwukrotne w stosunku do ceny sprzed roku. Tona surowca to wydatek przekraczający 8 tysięcy dolarów. Dodatkowo ceny cukru również poszły o 20 proc. w górę. Wszystko to zaowocowało zmniejszeniem się rentowności firm, a zwiększenie cen produktów negatywnie odbiło się na popycie na wyroby.
Franz Hauswirth nie jest odosobniony w swoich problemach. Niemiecki Leysieffer Genusskultur GmbH oraz Kessko także sygnalizują pojawienie się problemów. Natomiast Chocolat Poulain (Francja) "uciekł spod gilotyny" zamknięcia dzięki przejęciu przez firmę Andros.
Złą wiadomością są wskazania dotyczące wzrostu cen kakao przed świętami Bożego Narodzenia. Nie ułatwi to sytuacji, w jakiej znalazł się Franz Hauswirth. Polska Agencja Prasowa przekazała, że na światowych giełdach cena kakao rosła przez cały mijający tydzień z racji niskich zbiorów odnotowanych w Afryce Zachodniej. Problemy dotknęły przede wszystkim Wybrzeże Kości Słoniowej, które jest największym producentem ziarna kakaowca na świecie.
Ceny kakao na grudzień zakontraktowane w czwartek (21.11) na najważniejszych giełdach w Londynie i Nowym Jorku osiągnęły rekordowe wskazania, których nie odnotowano od sierpnia. Na niekorzystne układy na rynku kakao świadczy dodatkowo niski zapas ziarna w USA i Europie.
Pogoda mocno wpłynęła na i tak niskie zapasy kakao na świecie. Już w sierpniu Międzynarodowe Stowarzyszenie Kakao (ICCO) uznało, że deficyt w tym sezonie będzie najwyższy od ponad 60 lat. Co jest o tyle niepokojące, iż w momencie wydawania tej opinii brakowało wiadomości o zniszczonych na Wybrzeżu Kości Słoniowej drzew kakaowca.