Felieton Gwiazdowskiego: Skoro nie węgiel i gaz, to zostaje atom

Rząd podjął uchwałę o wyborze amerykańskiego Westinghouse na dostawcę technologii do budowy pierwszej elektrowni jądrowej. Zdjęcie ilustracyjne
Rząd podjął uchwałę o wyborze amerykańskiego Westinghouse na dostawcę technologii do budowy pierwszej elektrowni jądrowej. Zdjęcie ilustracyjne123RF/PICSEL

Zobacz również:

    Projekt prosumenckiej ustawy został zablokowany

    Zobacz również:

      Produkcja i dystrybucja energii sprawą polityczną

      1. Polityczna. Zgoda. Ale budowa elektrowni jądrowej to zawsze sprawa polityczna. Jakby rząd wybrał francuski EDF, to też z powodów politycznych. Zresztą nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Francuzi nam elektrownię w swojej technologii też zbudowali.
      2. Nietransparentna. Zgoda. Ale jaką w ciągu ostatnich 30 lat decyzję o budowie czegoś, czy sprzedaży czegoś któryś rząd podjął "transparentnie"?
      3. Bez przetargu. Ano bez. Ale proszę sobie wyobrazić, że rząd przetarg by zrobił i najtańszą ofertę złożyłby... Putin? Pewnie chcielibyśmy taki przetarg unieważnić. I byłaby to decyzja polityczna.

      Zobacz również:

        Komisja Europejska będzie mieć zastrzeżenia?

        Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?