Filmowe kulisy prawne. Ekspert z Polski doradzał przy oscarowej produkcji
- Polska staje się coraz mocniejszym graczem na rynku filmowym i przyciąga uwagę zagranicznych producentów - mówi Interii radca prawny Stanisław Dąbek, który wspierał od strony prawnej film "Prawdziwy ból", nagrodzony jednym z tegorocznych Oscarów. W rozmowie z Interią tłumaczy, na czym polega rola prawnika przy tego typu projektach międzynarodowych.
Podczas 97. gali rozdania Oscarów statuetkę najlepszego aktora drugoplanowego zdobył Kieran Culkin za rolę w "Prawdziwym bólu". Film w zdecydowanej większości był kręcony w Polsce, jego reżyser, Jesse Eisenberg, ma polskie korzenie, a od kilku dni także obywatelstwo, zaś jedną z producentek była Ewa Puszczyńska. Również część ekipy filmowej pochodziła z Polski, jak np. Michał Dymek odpowiedzialny za zdjęcia.
To jednak nie koniec polskich akcentów. Międzynarodowa produkcja była wspierana prawnie przez Stanisława Dąbka, radcę prawnego i partnera w kancelarii BLSK Legal.
Jak tłumaczy w rozmowie z Interią, przy produkcji filmowej prawnicy nie narzekają na nudę, bowiem obowiązków jest sporo.
- Wsparcie prawne jest niezwykle szerokie i często rozpoczyna się już na etapie analizy scenariusza - pozwala to zidentyfikować potencjalne wyzwania i ryzyka prawne związane z poszczególnymi scenami, lokacjami czy rodzajem wykorzystywanej muzyki. Następnie przechodzimy do kwestii praktycznych, takich jak zatrudnianie aktorów i członków ekipy (tzw. talentów), przygotowywanie i negocjowanie umów lokacyjnych (np. z urzędami miast, czy innymi dysponentami nieruchomości) czy opracowywanie umów koprodukcyjnych, które regulują finansowanie filmu i zakres odpowiedzialności poszczególnych partnerów - wskazuje Dąbek.
Tłumaczy, że brał udział w doradztwie głównie polskiemu i amerykańskiemu koproducentowi także w zakresie prawa autorskiego czy zabezpieczenia interesów wszystkich stron zaangażowanych w projekt. W przypadku wynagrodzeń dla twórców Polak brał udział w procesie kształtowania umów - chodziło głównie o prawidłowe zdefiniowanie i ujęcie w umowach sposobu wynagradzania, a także ewentualnych premii czy bonusów.
- Był to bardzo ciekawy projekt o charakterze międzynarodowym, w którym różnice w prawie autorskim między Polską a Stanami Zjednoczonymi wymagały uwzględnienia przy konstruowaniu umów. Na szczęście nie stanowiły nieprzekraczalnej bariery - wspólnie z zespołem wypracowaliśmy rozwiązania, które były spójne z wymogami obu reżimów prawnych. Wyzwaniem bywało natomiast zgranie wszystkich interesów i zapewnienie płynnej współpracy kilkunastu różnych podmiotów zaangażowanych w produkcję, co jest w zasadzie standardem przy tak rozbudowanych projektach. Choć i tutaj mogę tylko chwalić doświadczoną ekipę filmową zarówno po stronie polskiej, jak i po amerykańskiej - wskazuje.
Co ciekawe, "Prawdziwy ból" nie jest pierwszym oscarowym filmem, przy produkcji którego nasz rozmówca brał udział. Pracował także między innymi przy filmie Jonathana Glazera "Strefa interesów" - także współprodukowanego ze stroną polską - który w 2024 roku zdobył dwa Oscary. Okazał się najlepszym filmem międzynarodowym, doceniono także dźwięk.
- Brałem udział w realizacji projektów wyłącznie krajowych (seriale), ale największym wyzwaniem - i jednocześnie najciekawszą przygodą - są zawsze produkcje międzynarodowe. Obecnie wspieram inną europejską międzynarodową koprodukcję. Projekty międzynarodowe wymagają dostosowania się do różnych modeli finansowania, zasad współpracy czy zakresu ochrony praw autorskich. Dzięki temu praca w tej branży jest nie tylko niezwykle różnorodna, ale też pozwala stale poszerzać wiedzę i kompetencje - wskazuje radca prawny.
I dodaje, że filmowcy spoza naszego kraju chętnie spoglądają na niego w kontekście nowych produkcji,
- Polska staje się coraz mocniejszym graczem na rynku filmowym i przyciąga uwagę zagranicznych producentów - zarówno ze względu na utalentowanych twórców i specjalistów, jak i rozwijające się zaplecze technologiczne czy ciekawe lokacje - wskazuje Dąbek.