Firmy rekrutacyjne muszą stawić czoła biurokracji

Dziś wchodzą w życie przepisy, które mają unormować działanie firm rekrutacyjnych. Cel jest szczytny - eliminacja patologii. Wygląda jednak na to, że na spółki branży nałożono jedynie nowe, biurokratyczne obowiązki.

Dziś wchodzą w życie przepisy, które mają unormować działanie firm rekrutacyjnych. Cel jest szczytny - eliminacja patologii. Wygląda jednak na to, że na spółki branży nałożono jedynie nowe, biurokratyczne obowiązki.

Obowiązująca od dzisiaj nowa ustawa o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu powołuje do życia tzw. agencje zatrudnienia, w które przeistoczą się firmy doradztwa personalnego, agencje pośrednictwa pracy i agencje pracy tymczasowej. Nowe przepisy regulują uprawnienia i obowiązki agencji, definiują tego typu działalność, określają zabronioną działalność oraz grożące kary pieniężne. Jednym z celów tej ustawy ma być ograniczenie patologii związanych z rekrutacją i pośrednictwem pracy. Wygląda jednak tylko na to, że firmy z branży human resources będą mieć trudniejsze życie.

Reklama

Wpis do rejestru

Doradztwem personalnym, pośrednictwem pracy oraz świadczeniem usług w zakresie pracy tymczasowej zajmować się mogą teraz jedynie te podmioty, które uzyskają wpis do rejestru agencji zatrudnienia prowadzonego przez Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej.

- Wpis dokonywany będzie na wniosek agencji zatrudnienia po wniesieniu na konto Funduszu Pracy wpłaty wysokości przeciętnego wynagrodzenia. Będzie on potwierdzany certyfikatem. W przypadku złamania warunków certyfikatu, minister może wykreślić agencję z rejestru - mówi Patryk Laskorzyński, prawnik z kancelarii Hogan & Hartson.

Istniejące agencje, działające na podstawie upoważnienia ministra, zostaną automatycznie przeniesione do rejestru na czas określony w upoważnieniu (w przypadku upoważnień bezterminowych do 1 stycznia 2004 r.).

Kuriozalne żądania

Agencje muzą przekazywać ministrowi oraz marszałkowi województwa i wojewodzie szczegółowych raportów z działalności, do 15 stycznia każdego roku.

- Jestem zaskoczony. Ten nadmiar biurokracji może tylko zaszkodzić naszej branży. Ponadto obawiam się, że jeśli te raporty będą zawierać informacje poufne, to jakie będzie ich zabezpieczenie przed dostaniem się w niepowołane ręce? - zastanawia się Piotr Wielgomas, prezes Bigramu.

Agencje zobowiązane są też do informowania ministra o każdej zmianie siedziby, otwarciu i likwidacji oddziałów oraz filii, zaprzestaniu działalności, a także na wezwanie dostarczyć wszelkich wymaganych przez ministra informacji.

- Te zapisy są kuriozalne. Nikt z nami nie konsultował nowych regulacji. Trudno zrozumieć, po co agencje mają składać sprawozdania ministrowi. Należy tylko liczyć na rozsądek osób wykonujących te przepisy, choć lepiej je w ogóle wykreślić. Będziemy próbowali rozmawiać z ministerstwem - deklaruje Maciej Grzegrzółka, prezes Stowarzyszenia Doradców Personalnych.

"Policja" skontroluje

Ale to nie koniec. Służby podległe wojewodzie będą mogły kontrolować agencje zatrudnienia, jeśli powezmą podejrzenie, że łamią one prawo. Wyniki kontroli "policji pracy" przekazywane będą ministrowi, a ten zadecyduje o dalszym losie agencji.

- Agencje zatrudnienia będą mogły zbierać i przetwarzać tylko i wyłącznie dane osobowe dotyczące kwalifikacji i doświadczenia zawodowego. Pracodawcy, informując o wolnych miejscach zatrudnienia, nie będą mogli formułować wymagań dyskryminujących kandydatów ze względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, pochodzenie etniczne, narodowość, orientację seksualną, przekonania polityczne i religijne lub przynależność związkową - dodaje Patryk Laskorzyński.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: firmy | wpis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »