Fitch: Polska mocno wyhamuje

Agencja ratingowa Fitch podtrzymała długoterminowy rating Polski dla zadłużenia w walucie zagranicznej na poziomie "A-", a w walucie krajowej na poziomie "A". Perspektywa ratingów długoterminowych jest stabilna - podała agencja w komunikacie.

Jednocześnie agencja utrzymała krótkoterminowy rating dla zadłużenia w walucie zagranicznej na poziomie "F2", a pułap krajowy na poziomie "AA-".

"Gospodarka Polski mocno wyhamuje w tym roku, jednak Fitch spodziewa się, że spowolnienie to będzie mniejsze niż w innych krajach Unii Europejskiej czy Europy wschodzącej (tzw. emerging Europe) dzięki relatywnie mniej otwartej gospodarce, niewielkiemu sektorowi bankowemu, wiarygodnej polityce monetarnej i niewielkiej nierównowadze gospodarczej" - powiedział David Heslam, Dyrektor w Dziale Europejskich Rynków Wschodzących Fitch Ratings, cytowany w komunikacie.

Reklama

Fitch prognozuje, że realny wzrost PKB spadnie do zera w 2009 roku, z poziomu 4,9 proc. w 2008.

"Prognoza ta zależy w dużej mierze od tego, jak będzie się rozwijała sytuacja w krajach, które są głównymi partnerami handlowymi Polski, zwłaszcza w Niemczech" - napisano w komunikacie.

Spadek aktywności gospodarczej będzie miał negatywny wpływ na finanse publiczne. Fitch przewiduje, że deficyt budżetowy (według ESA95, razem z kosztami reformy emerytalnej) zwiększy się do 4,6 proc. PKB z 3,9 proc. PKB w roku ubiegłym.

"Jeśli perspektywy gospodarcze jeszcze bardziej się pogorszą, rząd być może będzie zmuszony do szukania dodatkowych oszczędności, jednak nie jest on ograniczony brakiem dostępu do finansowania, co zmusiłoby go do prowadzenia silnej antycyklicznej polityki fiskalnej. Taka polityka przyczyni się do pogorszenia sytuacji w kilku mniejszych krajach europejskich" - napisano.

"Krajowy rynek długu jest relatywnie głęboki, a Polska potwierdziła, że ma dostęp do rynków międzynarodowych" - dodano.

Agencja spodziewa się, że zadłużenie państwa wzrośnie do poziomu 51 proc. PKB w bieżącym roku (z 47 proc. w roku 2008) i utrzyma się na tym poziomie w roku 2010.

"W związku z tym wskaźnik ten będzie się kształtował nieznacznie powyżej mediany dla krajów z ratingiem w kategorii A (pojedyncze A), która wyniosła 39 proc. w roku 2008. Należy jednak pamiętać, iż przewiduje się, że mediana ta wzrośnie w 2009 do poziomu 48 proc. Ponadto, dzięki przeprowadzonej reformie emerytalnej, Polska ma dobrą pozycję wyjściową, aby sprostać kosztom związanym ze starzejącym się społeczeństwem, co jest pozytywne z punktu widzenia dynamiki zadłużenia państwa w długim okresie" - ocenia Fitch.

NAJBARDZIEJ PRAWDOPODOBNĄ DATĄ PRZYJĘCIA EURO ROK 2013

Zdaniem agencji oficjalny plan przyjęcia euro w 2012 lub 2013 roku, powinien stanowić fundament dla prowadzenia polityki zmierzającej do ograniczenia deficytu, począwszy od roku 2010.

Jednak Fitch jest zdania, że słabsze perspektywy wzrostu gospodarczego i cykl wyborczy (wybory prezydenckie w roku 2010) oznaczają, iż rządowi będzie trudno obniżyć deficyt budżetowy poniżej 3 proc. PKB, czyli progu jednego z kryteriów z Maastricht.

"Obawy związane z przystąpieniem do mechanizmu ERM2, gdy sytuacja na rynkach jest mało stabilna, wzmacnia pogląd Fitch, że najbardziej prawdopodobną datą przyjęcia euro jest rok 2013" - napisano.

ZAPOTRZEBOWANIE POLSKI NA FINANSOWANIE ZEWNĘTRZNE WYSOKIE

Według analityków agencji zapotrzebowanie Polski na finansowanie zewnętrzne jest wysokie w porównaniu do innych krajów o ratingu w kategorii "A" (pojedyncze A), co odzwierciedla relatywnie wysokie zadłużenie zewnętrzne brutto (jak i netto) gospodarki.

"Przewiduje się jednak, że jego wartość znacznie spadnie w tym roku do poziomu 62 proc. oficjalnych rezerw z ponad 100 proc. w roku 2008. Odzwierciedla to planowany spadek wysokości spłat długu średnio i długoterminowego oraz szacunki Fitch dotyczące spadku deficytu obrotów bieżących do 3,4 proc. PKB z 5,5 proc. w 2008" - napisano.

"Pozwoli to na sfinansowanie tego deficytu ze źródeł, które nie zwiększą obecnego poziomu zadłużenia. Ponadto, w tym roku przypada spłata około 64,9 miliarda USD kredytów krótkoterminowych, a oficjalne rezerwy walutowe wynoszą 62,4 miliarda USD (stan na koniec 2008)" - dodano.

Zdaniem agencji ten relatywnie wysoki poziom długu do spłaty stanowi czynnik ryzyka dla wiarygodności kredytowej państwa.

"Jednak wskaźnik rolowania długu pozostaje na wysokim poziomie, ze względu na fakt, że większość z tego zapadającego zadłużenia przypada na zobowiązanie pomiędzy firmami matkami i ich córkami, czy finansowanie wymiany handlowej, a nie jest to dług, którego źródłem są rynki kapitałowe" - napisano.

Ponadto, Fitch uważa, że wniosek Polski o przyznanie bezwarunkowej linii kredytowej z Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wysokości 20,5 miliarda USD stanowi dodatkowe zabezpieczenie przed ryzykami związanymi z sytuacją w finansach zewnętrznych gospodarki.

"Wiarygodność kredytowa Polski jest wspierana przez historię stabilności gospodarczej, dzięki zdywersyfikowanej gospodarce, wiarygodną politykę monetarną, system płynnego kursu walutowego oraz relatywnie silny sektor bankowy. Również członkostwo w Unii Europejskiej ma pozytywny wpływ na sytuację polityczną i społeczną w Polsce" - napisano.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: ;a;a; | PKB | Polskie | Fitch | rating | agencja | finansowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »