Francuskie "nie" zaszkodzi euro?

Jeśli Francuzi odrzucą 29. maja unijną konstytucję, wiarygodność wspólnej waluty będzie zagrożona - ostrzegają analitycy walutowi.

52 proc. przeciwników konstytucji unijnej

Kolejny sondaż wskazuje, że odsetek przeciwników unijnej konstytucji we Francji nieco się zmniejszył. W opublikowanej w poniedziałek ankiecie 52 proc. respondentów zadeklarowało, że zagłosuje na "nie" w majowym referendum.

W badaniu, którego wyniki mają się ukazać we wtorek w dzienniku "Le Figaro", 48 proc. ankietowanych podało, że poprze unijną konstytucję. Jest to wzrost o 3 punkty proc. w stosunku do poprzedniego sondażu sprzed tygodnia. Instytuty badania opinii publicznej ostrzegają jednak, że wszelkie wyniki należy traktować z ostrożnością, ponieważ 26 proc. respondentów nie zadecydowało jeszcze, jak zagłosuje w referendum, rozpisanym na 29 maja.

Reklama

Badanie przeprowadził 22 i 23 kwietnia instytut Ipsos dla "Le Figaro" i radia Europe-1 wśród 954 osób uprawnionych do głosowania.

Euro zagrożone?

Jeśli Francuzi odrzucą 29 maja unijną konstytucję, wiarygodność wspólnej waluty będzie zagrożona - ostrzegają analitycy walutowi. W takim wypadku EBC zostanie zmuszony do zasadniczego podniesienia stóp procentowych, aby bronić wiarygodności wspólnej waluty. To z kolei może doprowadzić do wstrzymania wzrostu gospodarczego w Europie Zachodniej. Nawet przy bardzo niskich stopach procentowych (2 proc. przy takiejże inflacji), gospodarka strefy euro ma w tym roku rozwijać się w tempie tylko 1,6 proc.

Szczególnie trudna będzie sytuacja Włoch czy Grecji - krajów o bardzo wysokim zadłużeniu. Zdaniem Lorenzo Bini Smaghi, kandydata na szefa EBC, nie można wykluczyć scenariusza z 1992 roku, kiedy włoski lir wypadł z ówczesnego europejskiego systemu walutowego. - Gdy tworzono euro, Bundesbank ostrzegał, że wspólna waluta może przez dłuższy czas sprawnie funkcjonować tylko w ramach unii politycznej. Bez konstytucji takiej unii nie będzie - twierdzi Smaghi. Jego słowa to - jak dotąd - najbardziej brutalne ostrzeżenie przed skutkami odrzucenia we Francji europejskiego traktatu. A ryzyko, że tak się stanie, rośnie.

- Euro to mocna waluta w dobrej kondycji. Natomiast jeśli Francuzi odrzucą w referendum projekt konstytucji unijnej, fakt ten nie spowoduje spadku wartości euro - stwierdził Joaquin Almunia, unijny komisarz ds. monetarnych. Jego optymizm nie pokrywa się z poglądami Lorenzo Bini Smaghi, który ma być szefem Europejskiego Banku Centralnego. Uważa on, że francuskie "nie" może spowodować wzrost stóp procentowych.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »