Gaz w normie

Ciśnienie gazu na granicy polsko-białoruskiej jest normalne - powiedział rzecznik prasowy Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) Tomasz Fill.

Według wcześniejszych informacji, rosyjski koncern Gazprom zapowiedział, że w piątek rano zmniejszy o 45 proc. dostawy gazu na Białoruś. Powodem jest brak rozliczeń między białoruskimi firmami a rosyjskim monopolistą. Mińsk jest winien Gazpromowi za gaz 456 mln dolarów.

Jak podała agencja Interfax, prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka powiedział, że Mińsk ureguluje zaległości w opłatach za rosyjski gaz w ciągu najbliższych dni.

Możliwe ograniczenia dostaw gazu na Białoruś wzbudziły niepokój w Brukseli i Warszawie. Przez Białoruś przebiega tranzyt ok. 20 proc. gazu do krajów UE.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Białoruś | 'Na granicy' | Strefa Gazy | Gazy | gaz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »